Witam!
Postanowiłam się zalogować, gdyż stwierdziłam, że czas coś zrobić ze swoim ciałkiem i zimowym tłuszczykiem, który jeszcze się nie zmył!
Od zawsze jadłam dwa posiłki dziennie - obiady i kolacje. Łączy się to z doświadczeniem kiedy byłam młodsza - kiedy jadłam śniadanie miałam odruch wymiotny, zostało to do dziś. Jest to moim pierwszym krokiem - małe śniadanie w okolicach godziny 10-11, około 14 obiad, a następnie około 17-18 kolacja. No i oczywiście - porcje bogatsze w warzywa i uboższe w zbędne tłuszcze (muszę powrócić do parowaru!).
Pierwszy wpis zakończę tym pozytywnym akcentem. :) Myślę, że na koniec każdego tygodnia będę dzielić się swoimi sukcesami oraz porażkami, chcę wytrwać, bo i nagroda tego warta - spódnica, która okazała się nieco za mała, a jest przepiękna! :)