Nie mam na nic siły.
Nie mam na nic ochoty.
Chce spać, spać, spać.
Nawet moja miłość nie może ostatnio mi poprawić humoru.
Czuje się wyssana.
Wyczerpałam wszelkie pomysły.
Chyba też trochę przytyłam, ale nie jestem pewna bo mam problemy z trawieniem.
Cały czas czuję się pełna.
Kopiłam nawet dziś czekoladę. Zjadłam od rana 6 kosteczek. i jednego "ziemniaczka" czekoladowo-orzechowego.
Nie lubię zimy. Ale to temat na osobny wpis.
Może zimowa depresja?
Tequila91
13 grudnia 2012, 23:34Oj tak deprecha... Brak słońca tak działa niestety... :(
klaudiaankakk
13 grudnia 2012, 22:02czekolada na trawienie chyba nie pomoże. mam ten sam problem ;/// nie martw się kochana każdego dnia nowe możliwości,trzeba tylko chcieć :))
euliphelia
13 grudnia 2012, 21:00Niesamowite, ale mam to samo. Ja to zwalam na swoją anemię, ale u mnie utrzymuje się to od dłuższego czasu, więc mam nadzieję że szybko Ci przejdzie. Poprawę nastroju i lekki zastrzyk energii powinna zapewnić odrobina ulubionej muzyki. A tymczasem, idę spać, dobranoc :)
kwiecistaofelia
13 grudnia 2012, 20:57A myślałaś o anemii?? Ona może się tak odznaczać bywają jeszcze krwawienia, łamliwość paznokci i włosów, bladość cery. Może bierz sobie rutinoscorbin bo jest bogaty w witaminę c albo po prostu dużo cytrusów jak ja to robię :D
nikoleczka19877
13 grudnia 2012, 20:52mOŻE NIE DEPRESJA A HANDRA , przejdzie ;_)
jeszczeimpokaze
13 grudnia 2012, 20:51Może... daj sobie czas na odpoczynek i powinno być lepiej :)
PaulinaRajmunda
13 grudnia 2012, 20:49Zmęczenie materiału. Dopada każdego.