Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1313
Komentarzy: 6
Założony: 21 maja 2013
Ostatni wpis: 1 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KaylaWS

kobieta, 37 lat, Czaniec

154 cm, 63.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: nie przytyć za dużo w ciąży!!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2014 , Komentarze (1)

Vitajcie!

Tak ja w temacie: doznałam niepowetowanej straty... RiCo odszedł do zaświatów pływać ze swoimi kompanami... szkoda mi Go bo lubiłam jak się rzucał po słoiku<---- miał ADHD ^^
mowa oczywiście o mojej śp. rybce-bojowniku, miał tylko rok- taki młody szczyl a już Go nie ma, szkoda, no szkoda....

Dieta jak na razie leci, już nie rzuca mnie tak do kuchni także spoox :) jakieś ćwiczenia są także też dobrze


Ciao!



31 stycznia 2014 , Komentarze (2)

No Siema Siema! xD

Tak jak w temacie: doszłam do wniosku po długim obczajeniu tematu że przechodzę na dietę wysokotłuszczową, a co! Tylko nie tak od razu, muszę najpierw doczytać jeszcze parę rzeczy, kupić książki, ułożyć bilans i jadłospis na sam początek, zakupić jedzonko i wogule... tak żeby wszystko szło jak należy...
w sumie nie wiem czemu nie wpadłam na to wcześniej, mój brat je tak całe życie i jest zdrowy jak BYK ;) zawsze mu się dziwiłam że je sam boczek i popija go mlekiem i ma tak świetne wyniki... co w tym musi być :)
jestem ciekawa czy ktoś się znajdzie z tą dietą żeby mi troszkę pomóc i wesprzec, no i dopowiedzieć pewne rzeczy...



2 czerwca 2013 , Komentarze (2)

No cześć :)
nie piszę często ale siedzę na Vitalii prawie 24h/dobę także nic mnie nie imija,,, :P
byłam w domu, dokonały się zaręczyny oficjalne, także już oficjalnie mogę powiedzieć że jestem NARZECZONĄ :)


zacnie to brzmi :D


Co do diety to jakoś idzie... przy początku zaznaczyłam złą wagę zamiast 61 to 60 i teraz tak kombinuję... trudno... do menu się już przyzwyczaiłam, może nie pije wody tylko tyle ile zapisali. Fitness jest super, nawet nie wiedziałam że się tak zastałam, normalnie zgroza


ale najgorsze dla mnie było to że myślałam że mi się waga zepsuła, i tak myślałam kilka dni dopóki mama nie uświadomiła mi żebym zmieniła baterię... hehhe... I NIE JESTEM BLONDYNKĄ xD nie ubliżając im :) po prostu nie myślałam że tak szybko pójdzie i nie brałam tego pod uwagę... ale się ciesze że działa... dziś się zważyłam i wyszło 58,9kg także waga się ruszyła, wolno ale do przodu...
od początku diety to jakieś 2kg w 10 dni... no nie jest źle zważywszy że to początek i teraz sama woda pewnie spada i resztki śmieci we mnie zalegających :P



24 maja 2013 , Komentarze (1)

wkurzyłam się i wykupiłam dietę z fitnessem na Vitalii bo bym w życiu nie zaczęła. Dieta jest niby mizerna, ale pije tyle wody że wogule mogłabym nie jeść... jakbym wiedziała jak będzie wyglądać chyba bym darowała, ale z fitnessu jestem mega zadowolona:) daje w kość. mam nadzieję że będą efekty^^ pożyjemy zobaczymy...

buźka!



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.