Cześć kochani moi!
Achh dzisiaj się zważyłam po 2 tygodniach przerwy i nawet nie macie pojęcia jak się tego bałam... ALE WESZŁAM! i nie żałuję! Szklana pokazała 86,5 ! To już 3,5 kg mniej w ciągu 24 dni! Z jednej strony bardzo mocno się cieszę, ale jest też taka mała myśl z tyłu mojej głowy " kurcze mając taką dużą nadwagę myślałam, że w pierwszym miesiącu zleci więcej kilogramów". Noo nic na to nie poradzę, takie mam myśli i już.
We wtorek nadejdzie moment, w którym będę najbardziej przerażona i szczęśliwa w jednym. Mój A. W KOŃCU zjeżdża po 2 miesiącach. Co prawda do mnie tylko na 4-5 dni, no ale dobre i tyle. No i to była rzecz, która mnie niesamowicie uszczęśliwia. Ale przerażające jest to, że znam siebie i jestem pewna, że na ten czas sobie pofolguje. Obiecałam już sobie jeść zdrowe śniadania i kolacje. I owoce. Ale najgorzej będzie z tymi obiadami... DZIEWCZYNYY co mam gotować, żeby nie robić dwóch obiadów na raz, a żebym sama mogła je jeść? Jeśli sobie tego nie zaplanuję w jakiś sposób, to na pewno skończy się to źle. A nie chce kończyć jedząc jakiegoś fast fooda, bo czuję, że w końcu odeszły mi smaki na nie ( a byłam uzależniona!) . No więc podsumowując muszę wymyślić jakieś obiady, które może zjeść mój chuderlak i ja. Podziwiam większość z Was, która ma już męża i musi borykać się z tym problemem na co dzień!
No nic. Zmykam ogarnąć siebie, mieszkanie, moje auto i zrobić jakieś zakupy na dzisiaj No i oczywiście zaraz poczytam co tam u Was ciekawego!
ankaania
11 marca 2014, 09:48Gratuluje spadku! :) osobiście uważam, że jak rzadko jesz "niezdrowe rzeczy" to przez te pare dni możesz jeść po prostu mniejsze porcje tego co Swojemu ugotujesz :) A jak chcesz coś zmieniać no to śmietanę ja jogurt, może coś w piekarniku zamiast smażone, kasza zamiast ziemniaków :)
Rogalik89D
10 marca 2014, 21:06gratulacje ,spadku wagi :) Jak nie teraz to później zleci waga ,juz o to się nie martw :)
Sandraa94
10 marca 2014, 15:24Ja gotuję jeden obiad zupy, sosy miezerie itd jogurt naturalny,mój M mówi,że wgl nie czuję różnicy. Kotlety on w panierce aj coś sobie duszę gotuję,Smaże na oliwie,Ziemniaki mu daję masło sobie nie,makaron pełnoziarnisty nauczył się jeść,Mu daję poprostu większe porcję ;-) spaghetti on z mięsem mielonym ja sam sos sobie robię.. Da rady wszystko pogodzić ;-)
dorciaw1980
10 marca 2014, 13:40Ja czesto gotuje tak, ze jemy to samo ale w innych proporcjach. Np. dzisiaj roladki wolowe, dla mnie dwie i dla niego dwie. Dla mnie 100gr ziemniaczkow i troszke sosu, dla niego ze 400gr. I wiecej sosu. Kapuchy czerwonej duszonej duuzo. Albo np. Wazywa na patelnie, dla niego troszke jako dodatek, dla mnie cala reszta opakowania, jako glowny skladnik obiadu. Do tego piers z kurczaka doprawiona przyprawa shoarma albo po prostu zola i pieprzem i minimalna iloscia oliwy, albo i bez usmazona na teglonie. Tedo tyle samo, albo dla niego wiecej. I dla niego jeszcze kasza albo makaron albo ziemniaki a dla mnie juz nie. Albo dla mnie salata na bogato caly talez, a dla niego cos z weglowodanow, gruba parowa i troche mojej salatki.
Skania79
10 marca 2014, 07:44Dobry pomysł dla Ciebie i dla niego to mięso pieczone w piekarniku ( świernie pachnie i jest zdrowe), świetną sprawą jest parowar, no i grill :)
katinka75
10 marca 2014, 07:22jemu rób kotleta w panierce a sobie mięso duszone:) albo pulpety z indyka - dietetycznie i dla Ciebie i dla niego. Śmietanę zastępuj zawsze jogurtem greckim light :) gratuluję 3,5 kg! To zawsze coś, a im dłużej zajmie Ci zrzucenie, tym mniejsze prawdopodobieństwo o powrocie tych kg, więc głowa do góry i dawaj dalej :)
TakBardzoBymChcialaSchudnac
10 marca 2014, 07:17BRAAWO:)))
chubby90
9 marca 2014, 21:59Gratuluję spadku wagi :) naprawdę mega :)
UlaSB
9 marca 2014, 19:07"Adoptuj mnie", hahaha, super! :D Gratuluję spadku wagi :) Ja też myślałam, że waga będzie szybciej leciała, bo mam sporo dk zrzucenia... z jednej strony się cieszę, że tak powoli spada, bo mniejsze ryzyko jojo, ale z drugiej byłoby fajnie, jakbym jednak schudła do jakichś normalnych wymiarów... Co do obiadów to może zastepuj śmietanę jogurtem, ryż zamień na brązowy (albo gotuj kasze), gotuj z mnóstwem warzyw albo chude mięso/ryby...:) Buziaki!
inesiaa
9 marca 2014, 18:08Piekny spadek : ))) à z jedzeniem przygotuj sobie cos z dieterycznych rzeczy, ktore uwielbiasz, mniej bedzie kusic obiadek faceta : )))
eMulina
9 marca 2014, 17:00małymi kroczkami co raz blizej do celu! jestem z Ciebie dumna. :D dajesz radę podczas gdy ja sie załamuje co raz bardziej. ale ogarne się zaraz. powodzenia dalej, pozdrawiam ;*
NatalieLife
9 marca 2014, 14:14No Slońce moje ogromne gratulacje!spadek niesamowity!!!mam nadzieję,że ogarniesz te obiadki bo nie ma co zaprzepaszczać tak niesamowitych zmian,które się u Ciebie zaczęły Słonko!:))
Grubaska.Aneta
9 marca 2014, 13:29Brawo brawo Kochana!!!!!!!!! Pięknie ta szklana leci w dół:) będziemy niezłe szparagi na lato:)
piatek55
9 marca 2014, 12:53Jakaś pierś z kurczaka z warzywami przecież to jest smaczne i zdrowe :D
zdrowa.dieta
9 marca 2014, 12:08Gratuluję!!! ;)
ksiezniczka
9 marca 2014, 11:46przecież można jesc smacznie i zdrowo. Rybka zapiekana z warzywami,, zapiekanki warzywne, kurczak pieczony z warzywami, zupki warzywne. Pulpeciki gotowane oczywiście z warzywami) A mu zawsze dogotujesz ziemniaków czy makaronu i na pewno będzie zadowolony.
TymRazemUdaSie
9 marca 2014, 11:45Gratuluję:) takie spadki wagi cieszą:)
TakBardzoBymChcialaSchudnac
9 marca 2014, 11:16GRATULACJE :)
judipik
9 marca 2014, 11:12Fajny spadek :) Ja gotuje niestety dwa obiadki. Czasem jeden tylko dla siebie i dzieci, bo Maz je cos na miescie. A moze z piersi z kurczaka, albo z rybka cos wymysl, to wtedy bedziesz i Ty mogla to zjesc. Na pewno na necie cos ciekawego znajdziesz. Jest fajny blog smak-zdrowia, ja czesto korzystam z przepisow stamtad, przejzyj go sobie. Pozdrawiam serdecznie :)
elle242
9 marca 2014, 10:39super!! najważniejsze że spada!!