O mnie

Mama dwóch córeczek,pochłonięta domowymi obowiązkami i dziećmi która zapomniała o sobie. Ale obudziła się.. chcę walczyć o swoje zdrowie,wygląd i samopoczucie. Chcę być kobieta spełniona, robię to dla siebie!

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9471
Komentarzy: 68
Założony: 18 maja 2013
Ostatni wpis: 24 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
koniczek8

kobieta, 36 lat, Częstochowa

163 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zdrowo wyglądać,za rok być dumna z siebie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lutego 2016 , Komentarze (9)

Za mną 45dni Diety Smacznie Dopasowanej.... 5kg mniej i waga spada dalej...

Małymi krokami do celu,jak to obłednie brzmi.... Jestem dumna z siebie...

Mówią,że apetyt rośnie w miarę jedzenia,u mnie też ale na dalsze efekty-zgubione kg..

Dieta SD dała mi motywację,trochę lipa wydac kase na diete a później z niej nie korzstac-tak było na początku,a teraz z chęcią zaglądam codziennie do jadłospisu. Zmieniłam myślenie o jedzeniu,unikam tłustych,ciężkich dań... Jem zdrowo,kolorowo i nie nudno!!

Motywacja ogromna u mnie od początku i tak jest po dziś dzień. 

Cotygodniowe ważenie to dla mnie rywalizacja sama z sobą bo 

".. Tę wojnę wygra jeden.."  


 Uwielbiam


Zaczynam budowac pewnośc siebie,bo jak tego nie robic,skoro dzis mogłam schowac(póki co) 3/4 swojej garderoby,bo za DUŻA. 

To uczucie znają tylko Ci którzy walczą ze zbędnymi kg od lat,tak jak ja właśnie... 

I najważniesze, nie chcę Efektu szybkiego chudnięcia bo nadbagaż "hodowałam"ładnych parę lat,więc dałam sobie rok na efekty...

               

8 lutego 2016 , Komentarze (9)

Cały czas idę zamierzony drogą,spadek 0,5kg tygodniowo,tak jak zamierzony w SD. 

Tydzień za tygodniem i coraz lżej, miło kiedy najbliższa rodzina przyjeżdża i mówi że ubyło mnie trochę.

Buduja i motywują takie słowa.

Na Vitalii jestem codziennie,czytam pamiętniki,jednak samej brakuje mi czasu aby sklecić klika sensownych zdań u siebie... 

Skupiam się na diecie i ćwiczeniach.. Idę do przodu...


                       

26 stycznia 2016 , Komentarze (12)

Ostatni tydzień nie był moim najlepszym czasem,dopadly mnie kompulsy,ale najważniejsze,czułam wyrzuty sumienia  i na nastepny dzień starałam się zebrac do "kupy". Moje nastawienie sie zmieniło...

W niedziele odpuszczam całkowicie SD,ale jem co 3-4 godziny,fajny nawyk,szybko się zakodowałam. Pilnuje aby nie przekraczac kcal w ciągu dnia i jem chudo,ale gotuje dla całej rodzinki.

SD ma dużo plusów,dużo ciekawych pomysłow na przekąski,obiady.. ale nie które dania komplenie do mnie nie przemawiają... Koktajl pomidorowy z tuńczykiem??? Serek wiejski z pomidorem i płatkami owsianymi??? Nie moge sobie tych dań najbardziej wyobrazic w połączeniu i poki co nie mam zamiaru próbowac nawet,ale  jest mnostwo pysznych zamienników.

Ale wiem po co zaczełam diete i tego sie trzymam. 

Kryzysy są,były i będą...

Mam też powody do dumy,od Nowego Roku zjadłam może 4-5 kostek czekolady.Jak dla mnie, czekoladoholika -ogromny sukces. 

                                                                                                                                                                                                         

     

20 stycznia 2016 , Komentarze (4)

Niestety popłynęłam... spodziewałam się tego. 

Jednak wracam na właściwe tory...

W końcu po to zaczęłam walkę o każdy zgubiony kilogram.

Cóż,dwa dni były lekko mówiąc obżarstwem niepohamowanym,zjadłam 300-400 kcal więcej niż zaplanowane w SD,biję sie w pierś i idę dalej,nie zatrzymuje,nie rozmyślam. 

Męczą mnie wyrzuty sumienia.... jednak wiem ,że nie mogę dalej polec,pierwszy kryzys za mną PMS,teraz już wracam.

Od przyszłego tygodnia zaczynam kurację wiesiołkiem,czekam na kapsułki,zapas na 3 miesiące... Efekty powalające,zobaczymy jak będzie u mnie.

     

                                     

A oto kilka zalet wiesiołka :

*Mniej dotkliwe bóle miesiączkowe

Wiesiołek dzięki zawartości kwasów tłuszczowych wpływa na równowagę hormonalną, a zawarty w nim magnez łagodzi stany lękowe, bóle piersi i uderzenia gorąca.

*Wspomaganie odchudzania

Kwas gamma-linolenowy, zawarty w wiesiołku pobudza spalanie zbędnej tkanki tłuszczowej

*Migreno precz!

Wiesiołek dzięki właściwością przeciwzapalnym przynosi ulgę osobą cierpiącym na migreny. Dzięki niemu ból migrenowy nie będzie tylko mniejszy, ale ataki będą występować znacznie rzadziej.

*Pomocna dłoń przy stanach zapalnych skóry

Zawartość kwasu gamma-linolenowego w wiesiołku sprawia, że wpływa on korzystnie na mechanizmy obronne skóry są osłabione, dzięki czemu idealnie nadaje się w walce z jej podrażnieniami i stanami zapalnymi.

*Naturalna ochrona przed alergią

Spożywanie olejku z wiesiołka w trakcie karmienia piersią wpływa korzystnie na układ odpornościowy maluszka, dzięki czemu jest mniejsze prawdopodobieństwo zapadnięcia przez niego na różnorodne alergie.

                   

19 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Każda nadwaga i otyłość nie bierze się bez powodu.

Mój nadbagaz też ma swoją historię....

Ciąża pierwsza,radość z oczekiwania córeczki,poród wszystko ok., niunia śliczna, "zdrowa" ,ja mama w formie,po porodzie zostało mi niewiele kg do wagi sprzed ciąży i zaczęło się po ok 3 tyg. po porodzie....

Córeczka wylądowała w szpitalu z infekcja a ja z nią... to był początek ciągłych pobytów w szpitalu i mojej nadwagi.  Stres związany ze zdrowiem małej zajadałam i  zajadalam , ukojenie znalazlam w ciaglym jedzeniu. Niezrozumiana przez bliskich,zalamana z diagnozy u corki nie moglam sie pogodzic,do dnia dzisiejszego sie nie pogodzilam i mysle ze nie pogodze,ale nauczylam sie z tym zyc. Kiedy coreczka po wielu  godzinach rehabilitacji osiągnęła samodzielność, zdecydowaliśmy się na kolejnego bobasa,druga córa zdrowa. 

Obie nasze dziewczynki wspaniałe,dają mnóstwo radości i pociechy... 

Ja pozwoli staje na nogi i zrzucam z siebie pasmo złych wspomnień w postaci nadbagazu kilogramowego,a uzbierało się go sporo,ale każdy utracony  przeze mnie kg to powrót dawniej JA,oczyszczam się ze zlych wspomnien....nie zozmyslam....ide dalej...

                  

                       

Cieszę się z tego co mam,a mam kochającego męża,wspaniałe dziewczynki i dużo chęci do walki o siebie....

                 

Wraca  dawna JA..... 

17 stycznia 2016 , Komentarze (4)

Przeraża mnie zbliżająca się @, zawsze mam wilczy apetyt na wszystko co słodkie,dżemy,czekolady,batoniki,ukochaną Nutellą- teraz od tego wszystkiego jestem jak najdalej,ale co robić jak mój "glod" będzie nieposkromiony??? 

W menu na przyszły tydzień zamieniłam wszystkie przekąski  i II śniadania na wszystko co slodsze i ulubione,ale nie wiem czy to wystarczy.




Ciężki tydzien przede mna.....

16 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Dziś ważenie,0,6kg mniej, postęp mały ale taki był zamierzony. 

Sukcesywnie małymi krokami do celu... 

Dieta ok, pilnuje się z kcal,dziś piłka odświezana będzie pompowana i  do boju z ćwiczeniami.

13 stycznia 2016 , Komentarze (3)

Ciąg dalszy diety,a w zasadzie zmiana posiłków na lepsze.

 Dieta smacznie dopasowana-smaczna ,kolorowa i naprawdę smacznie dopasowana. Nigdy nie byłam na diecie,gdzie chętnie jadłam z rozpiski,nie byłam głodna i czekałam na kolejne dni aby poznać nowe,kolorowe dania z diety. 

Pozytywne nastawienie robi swoje,smaczne dania dodają motywacji,że można jeśc zdrowo i smacznie,a co ważne rodzina interesuje się nowymi daniami.

Próbuje i nie może uwierzyc,że to lekkie i zdrowe przekąski,chciałabym aby zaakceptowali zmianę diety,bo z czasem będa to stałe posiłki w moim domu,więc cieszy mnie,że przekonuje sie moja rodzinka do nich.

                        

                    Jogurt naturalny z rodzynkami i cynamonem

                                                                                                               

                Placuszki z płatków owsianych i jabłka                

                                                       ****

Z dietą ok,natomiast aktywanośc fizyczna(poza bieganiem za dziecmi i domowymi obowiązkami) zerowa,brak motywacji,czasu i chęci.

 Nie wiem jak sie zmobilizowac,skoro wieczorem padam na twarz i marze tylko o odpoczynku....

11 stycznia 2016 , Komentarze (4)

Dziś rozpoczynam swoją przygodę z dietą smacznie dopasowaną,menu całkiem fajne,czuje,że nie będe chodziła głodna,super,że można dostosowac potrawy do swoich smaków.

Dziś śniadanie rozpoczynam bułką orkiszową z  pasta jajo + tuńczyk.




Także zaczynam działac. Robię to dla siebie,dla własnego lepszego samopoczucia.




Na wadzę z dniem rozpoczęcia 98kg,zdecydowanie picie co najmniej 1,5l wody wychodzi mi na dobre. Na wodę w organizmie najlepsza woda,u mnie się sprawdza,nie czuję się jak balon,jest mi lżej...

8 stycznia 2016 , Komentarze (5)

Tym razem zabieram sie porzadnie do zmiany nawykow żywieniowych i stylu życia. 

Od poniedziałku zaczynam dietę SD,pewnie myślicie dlaczego nie od dzis??                 

 Otóż  muszę zadbac o dobra organizację,co niedziela zakupy dla mnie na cały tydzień,jest to jedyny dzień kiedy z moim pociechami spokojnie zostaje mąż,a ja mam czas dla siebie,choc z reguły niedziela to czas rodzinny,dla naszej czwórki.

Tyczasem czytam pamiętniki,które dodają mi motywacji,podglądam sposoby,rady,chwilę wzlotów i upadków i doszłam do jednego mądrego wniosku,którego będę się trzymać przy moich zmianach. 

Sama dieta to nie wszystko,każdy jest człowiekiem i ma chwilę zalaman,jednak po kryzysie trzeba wstać i iść dalej zamierzona drogą. Wlasnie po to czytuje pamietniki aby ladowac sie dobra energia od tych,ktorym sie udalo choc nie bylo latwo,aby wiedziec ze nie moge sie poddac,robie to wkoncu dla siebie,bo kto zadba o moje zdrowie jesli nie ja sama??

W moim przypadku dieta będzie zrównoważona i dostosowana do matki karmiącej aby moje maleństwo nie odczulo bardzo zmian I nie odbiło się na problemach z laktacja. 

Swoją drogą ciekawa jestem czy dieta SD będzie mi odpowiadała, nim zdecydowałam się na nią czytałam wiele opinii, jedni narzekali ze nudna,szału nie ma z menu,inni że ok, jadłospis z produktów dostępnych dla typowego Kowalskiego,a ja liczę że na diecie na nowo będę umiała jeść regularnie i dostosuje odpowiednią ilość kcal do moich potrzeb i najważniejsze nie będę podjadc,co przy dwójce dzieci nie jest wcale takie łatwe...

Trzymam kciuki za siebie i inne Vitalijki,które nowy rok zaczynają walką o siebie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.