i bardzo żałuję, ale okazało się, że nie miałam noclegu w Krakowie, a że poprzednią nockę spędziłam na balu to i następną musiałabym tym razem spędzić w pociągu... na to zabrakło mi siły, nie tyle czasu....
pozdrawiam ciepło choć pogoda u mnie jest paskudna...
Krakusiu książkę na emaila. Mam nadzieję,że dotrze i da się otworzyć . Miłej lektury. Przyda Ci się taki relaks z książką po remontowych porządkach. Pozdrawiam .
Remont to też jakaś forma ruchu, więc na pewno zgubisz zbędne kilogramy :)) Ja z utęsknieniem czekam na rozpoczęcie zajęć z latino, ale to dopiero po 16 września :( za to w czwartek mam basen, więc może chociaż trochę humorek mi się poprawi
Asia1511
3 września 2007, 00:40
nio to remontuj, lataj ze srubkami i farbami a kilogramy tez poleca;) Pozdrawiam:)
ako5
2 września 2007, 23:07
współczuje....Ale nie ma rady, trzeba to przejść. Pozdrawiam Ala
ewaneczka
2 września 2007, 22:58
udanego remontowania i pozbywania się przy okazji kilogrmków :)
MachalaB
2 września 2007, 22:24
nie zazdroszczę nigdy i nikomu, ale po remoncie...wtedy jest fajnie:) No, to gub te kilogramy, niech uciekają gdzie pieprz rośnie. I zajrzyj czasem:)
terenia87
2 września 2007, 22:03
Przy takim natłoku zajeć kilogramy same znikną..i niech sie chowa aerobik i siłownia;)
Powodzenia i pozdrawiam :)
wodzirejka
3 września 2007, 13:04i bardzo żałuję, ale okazało się, że nie miałam noclegu w Krakowie, a że poprzednią nockę spędziłam na balu to i następną musiałabym tym razem spędzić w pociągu... na to zabrakło mi siły, nie tyle czasu.... pozdrawiam ciepło choć pogoda u mnie jest paskudna...
grazynkach
3 września 2007, 12:53Krakusiu książkę na emaila. Mam nadzieję,że dotrze i da się otworzyć . Miłej lektury. Przyda Ci się taki relaks z książką po remontowych porządkach. Pozdrawiam .
ewikab
3 września 2007, 08:08Remont to też jakaś forma ruchu, więc na pewno zgubisz zbędne kilogramy :)) Ja z utęsknieniem czekam na rozpoczęcie zajęć z latino, ale to dopiero po 16 września :( za to w czwartek mam basen, więc może chociaż trochę humorek mi się poprawi
Asia1511
3 września 2007, 00:40nio to remontuj, lataj ze srubkami i farbami a kilogramy tez poleca;) Pozdrawiam:)
ako5
2 września 2007, 23:07współczuje....Ale nie ma rady, trzeba to przejść. Pozdrawiam Ala
ewaneczka
2 września 2007, 22:58udanego remontowania i pozbywania się przy okazji kilogrmków :)
MachalaB
2 września 2007, 22:24nie zazdroszczę nigdy i nikomu, ale po remoncie...wtedy jest fajnie:) No, to gub te kilogramy, niech uciekają gdzie pieprz rośnie. I zajrzyj czasem:)
terenia87
2 września 2007, 22:03Przy takim natłoku zajeć kilogramy same znikną..i niech sie chowa aerobik i siłownia;) Powodzenia i pozdrawiam :)