Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam
27 kwietnia 2010
jestem tu prawie codziennie.czytam was ale nic nie pisze bo nie mam czym sie chwalic,bo niby alej ndietkuje ale ta moja dieta niejest idealna,no i waga tak jak po switetach pokazala 128 tak pokazuje do dnia dzisiejszego.jak zrobilam sobie jednego nia prawie glodowke tak na drogi dzien pokazala 127 a teraz znowu pokazuje 128.i dlatego na nic nie mam ochoty.a wogole to moze gybym miala jakos barziej pouklaane mojezycie to i walkaz kilogramami bylaby inna i to juz dawno temu.a szkoda gadac.przepraszam za tak mala aktywnosc ale uwierzcie mi ze nie radze sobie z soba i niech przez to wam ciagle marudzic,ale obserwowac was bede caly czas a jak zacznie mi waga spadac i juz bede miala inne podejscie do mojego zycia to bede bardziej aktywna.a co do mojej Ani-pomocyania141 to dajcie jej swiety spokoj i jej nie krytykujcie bo ona na to niezasluguje,jest warta milosci a te ktore ja krytykuja ,nie znaja calej historii.i niech sobie przeczytaja caly pamietnik to ja zrozumieja i uwazam ze o wielu was naleza sie jej wielkie,przeogromne przeprosiny.kocham was wszystkie.buzka
hitu1212
27 kwietnia 2010, 21:56....tylko Ty sama ,możesz tą walkę rozpocząć....ale zawsze trzeba próbować...życzę powodzenia....
anna844
27 kwietnia 2010, 20:07Kochana ale nie musisz pisac o swojej diecie,moj pamietnik jest malo dietkowy a w razie gorszego dnia zawsze znajdziesz tu wsparcie:) a co do pomocyAnia141 niestety ominelam wpis i nie jestem wtajemniczona,czytalam tylko wpis jak juz byla rozzalona i ze wiecej nie napisze o swoich prywatnych sprawach;pozdrawiam
Airad1982
27 kwietnia 2010, 19:53Kochanka Kruszynko NIE PODDAWAJ SIĘ!!! WALCZ DALEJ!!! Pamiętaj, że każdy ma slabsze dni i ma prawo do słabości. 3mam kciuki. Pozdrawiam
qwas
27 kwietnia 2010, 14:41kochana, najlepiej jest iść gdzieś samej, pobyć i tak z całych sił pomyśleć o tym co możesz dla siebie zrobić, zrobić listę co lubisz ze zdrowych rzeczy , czego nie możesz i tym podobne, ja wiele razy miałam załamania i długa kąpiel i rozmowy ze sobą i trzeba zacisnąć zęby i przede wszystkim zacząć myśleć realnie ... jak nie teraz to za rok będę pluła w brodę bo kg przybędzie i wtedy będzie płacz i gadanie " co by było gdyby" a i wiesz, że jak od razu wbijesz sobie myśl" bedzie ciężko" bo na początku nie jest łatwo to z czasem zauważysz że wcale nie jest źle i będzie ci się chciało ... nigdy nie jest za późno żeby zacząć ale zawsze lepiej zrobić to jak najwcześniej ... buziak i trzymam kciuki
Talkaa
27 kwietnia 2010, 14:30Powodzenia!