W końcu minął tydzień mojego zdrowego odżywiania/diety.
Na wagę wejdę dopiero za tydzień, po tygodniu moim zdaniem nie ma sensu się jeszcze ważyć.
Widzę różnicę po brzuchu, że się zmniejszył.
Ku mojemu zaskoczeniu po prawie miesiącu problemów z żołądkiem dzisiaj jest 1 dzień, gdzie boleści minęły o prawie 100 %!
Bardzo się z tego cieszę.
Dietę trzymam w 100%. Nawet na wyjeździe nie dałam się skusić na pizzę itd.. ;) Z resztą nawet mnie do tego nie ciągnie. Na tę chwilę jestem nastawiona na to, żeby ogarnąć swoje problemy z żołądkiem dzięki diecie, a przy okazji schudnąć parę kilo.