Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziękuję:)


Wczoraj była u mnie maleńka imprezka. Zrobiłam dwa ciacha i sałatkę. Wczoraj popłynęłam zjadłam wszystkiego po trochu. W lodówce mam jeszcze resztę ciast i sałatki. Miałam w zamiarze zjeść dziś jeszcze kawałek słodkości, usiadłam jednak w fotelu zajrzałam na Vitalię, przeczytałam kilka wpisów i już wiem że oprócz sałatki której zjadłam na śniadanie z ciemnym pieczywkiem to słodkości nie tknę...
Dziękuję za zmotywowanie mnie:)

Miałam ostatnio mało czasu, ale starałam się choć troszkę pojeździć na rowerze czy pobiegać. Zrezygnowałam z słodzenia kawy co kiedyś wydawało mi się niemożliwe i z tego jestem dumna. Bo o ile z brakiem słodyczy sobie świetnie radziłam to z słodkiej kawy zrezygnować nie potrafiłam. Więc mimo ostatnich wpadek coś zmienia się na lepsze:)
Oprócz rowerka i biegania dołączyłam jeszcze plank i zamierzam kręcić hula hopem. Robiłam pajacyki niestety dorobiłam się tylko bólu w kostce (co bardzo mnie zdziwiło bo ja z tych co to nic nie boli i nie narzekają) robiłam je na ilość i może byle jak i stąd ból.
 Życzę dużo siły i samozaparcia Wam i sobie :)
  • 19stka

    19stka

    3 lipca 2013, 06:34

    tak wcześnie rano u ciebie już wpisik ;-) oj chyba masz rację z tym, żeby na początek wziąć na siebie mniej postanowień bo faktycznie się nie wyrabiam heh a co to za impra? masz może przepis na ciekawą sałatkę na chrzciny?;-)

  • Endofinee

    Endofinee

    6 czerwca 2013, 10:44

    nie nie nie , słodkości wszystkie odrzucamy ! ^^ gratuluję silnej woli :) nasze samozaparcie się opłaci , kiedyś będziemy się z tego śmiały i będziemy dumne z tych naszych odniesionych sukcesów ^^ Powodzonka w dalszych etapach !:)

  • kaba2000

    kaba2000

    6 czerwca 2013, 10:25

    Dzieki za komentarz:) Zycze powodzenia w odchudzaniu:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.