Jakąś godzinę temu wygrzebałam się z łóżka. Z imprezy wróciliśmy ok 2.30 i padliśmy prosto do łóżka. Było jedzenie, alkohol, tańce. Z jedzeniem ok, z alkoholem ok (oczywiście piłam, i owszem ). Szaleństwo na parkiecie spowodowało, że ok 23 musiałam zdjąć buty i tańczyć boso- tak mnie stopy piekły
Ja czułam się jak milion dolarów - przeglądałam się w każdym napotkanym lustrze... A ile komplementów usłyszałam, to nie macie pojęcia. Tak, jak w pracy nie każdy komentował moją zmianę, tak wczoraj każda napotkana osoba zachwycała się moim wyglądem. Boże, jak to motywuje... A na deser wstawiam Wam moją osóbkę, przed wyjściem...
limonka92
22 listopada 2015, 11:21Nie ma co się dziwić, że były komplementy ;). Ładnie się prezentujesz i ślicznie wyglądasz ;).
Lexie_1983
22 listopada 2015, 12:20Bardzo dziękuję
saga86
21 listopada 2015, 21:45Ślicznie też bym się zachwycała :) wiem co czujesz :) też się z tym spotykam i motywuje, ale z drugiej strony odpuszczam czasem sobie skoro tak dobrze wyglądam :)
Lexie_1983
22 listopada 2015, 12:21Ja tym razem nie odpuszczę
Tarjaa
21 listopada 2015, 17:43slicznie wygladasz, takie komplementy dodaja sil i ochoty do walki z kilogramami :))))) pozdrawiam
Lexie_1983
21 listopada 2015, 19:00No połechtały moje ego
saphira1
21 listopada 2015, 17:28Pięknie wyglądasz ! :)
Lexie_1983
21 listopada 2015, 18:59Dzięki