Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 51 + fotośniadanie


Hej :)

Dzisiaj wstałam z ogromną ochotą na placki. Jakiekolwiek. Myślałam, że postradam zmysły, jeżeli jakichś nie zjem. I w ten sposób powstały odsączone z oleju placuszki owsiane: 
I szklanka mleka 0,5% :) Jak jadłam myślałam, że się rozpłynę. 
Na drugie śniadanie nie miałam nic, bo w domu nic nie było! A nie ufam mojemu sklepikowi szkolnemu... 
Na obiad miałam cztery kotleciki sojowe z ryżem brązowym (którego nie da się ugotować!) i kalafiorem.
Rano zrobiłam 50 brzuszków i 100 przysiadów, a zaraz lecę na siłkę :)
Na kolację nie mam zielonego pojęcia co zjem. Może jako odwrotowiec: owsiankę? Pewnie tak. 
Poza tym zostały mi dwa tygodnie do końca challengu :O 
Do ferii.
Mówiąc serio: dobra, schudłam CHYBA trochę no ale jak na 51 dni to... szkoda gadać... 
Niedługo pójdę się ważyć z zawartością %-ową tłuszczu to dam znać. 

I obiecałam coś powiedzieć o diecie baletnicy :) Oto ona: 
1, 2 dzień – woda i/lub kawa bez cukru (może być z mlekiem beztłuszczowym);
3,4 dzień – ser biały: odtłuszczony, wiejski, homogenizowany, naturalny, jogurt naturalny;
5,6 dzień – ziemniaki w mundurkach;
7,8 dzień – tylko białe gotowane chude mięso;
9,10 dzień – warzywa zielone: sałata, ogórek, brokuły, zielona papryka itd 
No i tak szczerze powiedziawszy brzmi jak dieta zimnego trupa, ale coraz bardziej zastanawiam się nad spróbowaniem jej (proszę, bez kazań). Podobno można na niej schudnąć 10kg (z gwarantowanym efektem jojo, tak wiem!) ale moim zdaniem to niemożliwe, max. z 7kg? 
No dobra, ta dieta jeszcze jest w miarę.
A co powiecie na ABC? 
Te liczby to ilość kalorii dozwolonych w danym dniu, a fast to nic. Tak, serio. 
Nie wiem jak można przeżyć na takim czymś ale ok. 
Baletnica jest dietą właśnie baletnicy przed występami, aby mogła utrzymać prawdiłową wagę, a ABC to dieta typowo anorektyczna.
YGH.
Spadam, bo dziś dużo nauki i trzeba się zbierać na siłkę.
Trzymaneczko
♥ 
Aaa i rodzice już wybierają wakacje. Znajomi upierają się na Grecję, ale ja zapieram się nogami i rękami żeby tam nie jechać (bo byłam i Grecja jest niefajna, be) i proszę o Hiszpanię :) Może się uda. No i motywacja... 

  • MIPU91

    MIPU91

    8 stycznia 2014, 01:39

    ale smacznie te kotleciki wyglądają:] a ta dieta to masakra:]

  • Onaa1718

    Onaa1718

    7 stycznia 2014, 20:32

    Jak ja kocham jak dziewczyny wstawiają zdjęcia z jedzeniem .. wieczorem jak ja po kolacji ;) Dobree . !

  • drugaopcja

    drugaopcja

    7 stycznia 2014, 20:00

    Słyszałam o tej diecie baletnicy, ale powiem szczerze ze może i człowiek schudnie(ale raczej z wody) ale więcej sobie krzywdy wyrządzi, juz nie wspominajac o tej ABC - 100 kcal na dzien? o lol, wspolczuje dziewczyna ktore sa do tego zdolne, naprawdę :D:P

  • Paulinawp

    Paulinawp

    7 stycznia 2014, 18:36

    Z mel B się rzeźbi:D chyba, ze cardio, ale po nim i tak się leje :d a ja chce tylko spalac i odrobinę tyłek rzeźbic :D Dobrze, że dopiero jadłam bo po tej focie bym cos musiała wszamać :)

  • Cezarkaa

    Cezarkaa

    7 stycznia 2014, 17:37

    mmm ale apetyczne :D

  • aleschudlas

    aleschudlas

    7 stycznia 2014, 16:06

    zjadłabym :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.