Cześć dziewczyny!
Na początku baaaardzo chcę Wam podziękować za zachętę do niepoddawania się.
Walczę!
Muszę Wam powiedzieć, że wprowadziłam w swoje życie pare zmian, czyli:
1. 3 x w tygodniu E. Chodakowska Killer
2. Zmniejszam czas spędzony na siłowni do 1h (bo 1,5 - 2 to już podobno niezdrowo)
3. 5 bardzo skromnych posiłków w ciągu dnia
4. Zacznę biegać, tylko jeszcze nie teraz, bo zimno
Dzisiaj za mną Killer i siłownia :D
Bilans:
Owsianka
troszeczkę makaronu razowego z sosem pomidorowym (woda+koncentrat xd)
gotowane udko kurczaka z dwoma waflami ryżowymi
jabłko
250g twarogu 0% dwa wafle ryżowe
pare sucharków i kefir
I mam pytanie: czy mogę jeść te sucharki?
Takie zwykłe bez cukru.
Takie zwykłe bez cukru.
Bo nie wiem czy jeszcze kiedyś mogę je kupić.
Bo może te emulgatory kwasowości czy coś podstępnie mnie tuczą?
A w necie nic nie mogę znaleźć.
A w necie nic nie mogę znaleźć.
jeśc czy nie jeść?
Halincia01
13 stycznia 2014, 18:19sucharki.. hmm.. Ja zawsze polecam jedzenie jak najmniej przetworzone ;)
dorotuniaa
13 stycznia 2014, 18:11Ja kupuję ten w biedronce i gotuję ok 40 minut jest dobry ale nie tak bardzo miękki jak biały. Chyba nigdy taki nie będzie :) Te kotlety to smażę na niewielkiej ilości oleju a później duszę na wodzie ale wiadomo , panierka dietetyczna nie za bardzo jest :)
Lexixo
13 stycznia 2014, 17:42Ładny jadłospis :) Co do tych sucharków to myślę, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na diecie. Chodzi o te mini sucharki czy te tradycyjne ?