...jak pisalam jestem na zwolnieniu i chcac nie chcac mam duzo czasu na rozmyslania i podsumowania. Czytajac Wasze pamietniki z jednej strony bardzo sie motywuje -za co serdecznie DZIEKUJE ale jednoczesnie wpadam w dola! Znajomosc z Vitalia i walke z kilogramami rozpoczelam w zeszlym roku, pierwszych kilogramow pozbylam sie dosc szybko, odkrylam zdrowsze odzywianie, pokochalam sport, zaczelam sobie wyznaczac kolejne cele....bylam nawet z siebie bardzo dumna widzac zmiany! Niestety do tej pory nie potrafie sobie poradzic z SLODYCZAMI,nie zebym pochlaniala je kilogramami ale zawsze cos tam (no moze troche wieksze cos) wpadnie. I to chyba mnie gubi. To jest prawdziwa hustawka z ta moja waga; co troszke schudne to znowu przytyje i tak w kolko. Wiem, ze nie powinnam sie codziennie wazyc no ale nie umiem inaczej. Dlaczego sie doluje?...chyba slaba ze mnie zawodniczka skoro nie moge sobie poradzic z kilkoma kilogramami a Wy dajecie rade 15 kg, 20 kg 25 kg... Naprawde bardzo sie staram ale niestety nie przynosi to oczekiwanych zmian. Naprawde nie wiem gdzie popelniam bledy, odzywiam sie zdrowo i w miare dietetycznie, chodze na silownie, biegam..a tu nic! Od znajomych slysze "No bo w tym wieku to nie tak latwo schudnac" - nie chce w to wierzyc....a moze oni faktycznie maja racje? Moze Wy macie jakies rozwiazanie, pomysl, rade????
Pozdrowienia
P.S. W niedziele ogladalam program dotyczacy cukru, dziewczyna zrezygnowala z cukru na cztery tygonie i schudla 4 KG samego tluszczu! Czy to mozliwe? Troche mnie to zmotywowalo i dzis mija juz trzeci dzien bez slodkosci (jak na mnie to bardzo dobrze) zobaczymy jak dlugo wytrzymam?!
Pa Pa
iw-nowa
13 sierpnia 2017, 13:21Samo rzucenie cukru w maju tego roku miało u mnie na pewno jeden pozytywny skutek: niemal od razu przestało mnie ciągnąć do kolejnych słodyczy. Waga nie rośnie, zatrzymała się, a nawet kiedy trzymam się zasad zdrowego odżywiania i ruszam, spada. A że wolno - niestety za długo sobie odpuszczałam (nie aż tak, ale jednak słodycze były). Co więcej - poprzednio miałam bardzo duże piersi, teraz mimo wagi przy której zwykle już były niemal spuchnięte, są jakieś takie bardziej normalne. Cera lepsza. I nie choruję, to znaczy nie przeziębiam się. I teraz jak się już trochę ustabilizowałam po problemach z kręgosłupem zaczynam działać na orbitreku. Ale robię to wszystko już znacznie wolniej, niż mając lat 30, to prawda. Ale i mniej nerwowo. Nie oczekuję efektów w dwa tygodnie, czas mierzę raczej na miesiące. Odpuszczony dzień to nie tragedia, ale odpuszczony tydzień to już wielki problem, żeby nadrobić to, co się straciło. Więc nie odpuszczam i staram się zachować rozsądek, bo tylko to w tym wszystkim pomaga. Nerwowe popatrywanie, komu co się udało nic nie pomoże. Te kobiety, które schudły po 15, 20, 25 kilo włożyły w to mnóstwo pracy, też miały gorsze dni. Warto czerpać te informacje, które nas wzmacniają, budują, dodają nam siły do walki o siebie. A porównywanie mało komu wychodzi na zdrowie. Powodzenia!
magdalena733
13 sierpnia 2017, 16:46Dziekuje bardrzo! Mam nadzieje, ze i ja wkrotce bede mogla zbierac owoce wlozonej pracy i byc zadowolona. Na wszyskich ktorym sie udalo patrze z szacunkiem i podziwem, bo wiem ile trzeba wlozyc dobrej roboty i silnej woli aby to wszystko osiagnac ;-) Bardzo chetnie korzystam z iWaszych doswiadczen! Pozdrowienia
Barbie_girl
12 sierpnia 2017, 15:49Wiem No No wiem moja mama ma 59 lat schudła teraz już 18kg i chudnie nadal (nie ćwiczy ) samo zdrowe odżywianie :-) niestety czym człowiek chudszy tym ciężej widzę to nawet po sobie i z cukrem masz racje odkąd odstawiłam słodkości waga leci mimo iż u mnie nie raz wpadnie kfc lub mcdonald :-) kiedyś nie potrafiłam żyć bez słodyczy i ciastek teraz udało mi się nie zjeść słodycze przez 4 miesiące ;-) pojechałam na urlop jadłam i teraz od powrotu znowu nie jem czyli już 6 dni :-) także da się powodzenia życzę :-)
magdalena733
12 sierpnia 2017, 20:42Dziekuje i obys miala racje ;-))
aniloratka
10 sierpnia 2017, 15:44Niestety tez mam ten problem. WIdze, ze laski tylko ze slodyzy rezygnuja i pija wode i zaraz magicznie 20kg mniej. U mnie jest trudniej. Ciagle zmieniam kalorycznosc, miko i makro i obserwuje. Dodaje cwiczenia jak moge. Stoje w miejscu, ale moja wiedza sie powieksza. W koncu moj organizm powie -OK to jest spoko, tak jedz i bedziemy sie czuly dobrze :D
mudid
10 sierpnia 2017, 15:01Może to "w miarę dietetycznie" Cię gubi? Wiek tu niewiele ma do rzeczy. Można jeść dietetycznie ale za dużo. No a słodycze - no cóż. Cukier ukryty jest w wielu produktach spożywczych. Poczytaj etykiety, bywa że zaskakują :)
magdalena733
10 sierpnia 2017, 15:17Wedlug Fitatu i Fitbitu niby nie jem za duzo, wliczam nawet moje "grzeszki". No chyba musze to wszystko jeszcze raz dokladnie przeanalizowac i porostu sie jeszcze bardziej wziasc w garc i dzialac! Zobaczymy ;-))
agusia23wawa
10 sierpnia 2017, 14:46Mnie też zawsze gubią słodycze... Niby odżywiam się zdrowo, racjonalnie... a tabliczkę czekolady pochłaniam na raz. I dziwię się, że niby nie jem dużo, a tyję. Odkąd chodzę do dietetyczki i muszę zapisywać to, co jem, bardziej się motywuję. Nie chcąc się tłumaczyć z tych zjedzonych słodkości, mocno rozważam, czy skusić się czy nie... I coraz częściej udaje mi się wyjść z takich sytuacji obronną ręką :)
magdalena733
12 sierpnia 2017, 20:41No to ja postanawiam, ze bede sie przed Wami musiala tlumaczyc! Moze pomoze ;-)). Pozrawiam
ZdrowieJestGit
10 sierpnia 2017, 14:28Najgorsze są te ostatnie kg, i trzeba wiele samozaparcia żeby sobie z nimi poradzić. Ja też się tak "bujam" i będziemy się Kochana tak bujać póki nie weźmiemy się porządnie w garść. Trzymam kciuki :*
magdalena733
12 sierpnia 2017, 20:38Dziekuje ;-))