...do niedzieli włącznie. Jestem przerażona ilością marchewki, selera i pora... Ale nic to - zawsze mogę zamienić albo po prostu nie zjeść, no nie? :) Gorzej, że jednocześnie wyjeżdżam na miniurlop i zaczynam dietę, eeeeech....
Trzymajcie kciuki :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ako5
6 czerwca 2007, 13:12A na jakiej jestes diecie? ja na smacznie -dopasowanej. tam razczej jest wszystkiego jest po trochu i nie czuje sie przytłoczona iloscia warzyw...ale fakt troche tego jest:) Zycze ci powodzenia Ala
gudelowa
6 czerwca 2007, 12:23Marchewki u mojej Tesciowej pod dostatkiem ;) a jak nasi mężowie będą opijać się piwem i grillować to my będziemy musiały spacerować z Bliźniakami ;) a wrócimy jak już wszystko zniknie z talerzy. Drugi sposób - pójdziemy spać :p trzymam kciuki za Twoje pierwsze dni z dietą ;)
Seppi
6 czerwca 2007, 11:51oczywiscie ze trzymam - tak mocno ze ciezko mi pisac na klawiaturze ;)))) Damy radę!!!! Bardzo w to wierzę!
aJolka
6 czerwca 2007, 11:44Trzymam kciuki za Ciebie....będzie dobrze najgorzej zacząca potem juz jakoś leci:))
gosia2007
6 czerwca 2007, 11:38...
Seppi
6 czerwca 2007, 11:37Ja tez dzis dostalam plan do niedzieli!!!Nie mam duzo marchewki ale nawet jaby to mnie to nie przeraza :)))