Moje dzisiejsze zakupy :)
Przyznam ,że dziś mam ciężki dzień ponieważ strasznie boli mnie głowa i mój organizm walczy z produktami o niskim IG... Wybrałam się więc na zakupy aby nie tracić wiary w to ,że uda się przejść przez tą okrutną pierwszą fazę SB :)
Skusiłam się na ser lazur (który uwielbiam) bo przeczytałam ,że na diecie co nieco można go zjeść. Zaskoczyła mnie cena za trzy puszki tuńczyka (9,99) no ale sprawdzę jakość jutro ;) . Kiełki na patelnię mogą posłużyć jako pyszna przekąska na jutro.
Mozzarellę uwielbiam i cieszę się ,że mogę ją jeść. Serek wiejski za to przejadł mi się kiedyś jak nie miałam czasu na przyrządzanie posiłków i w szkole po prostu ciągle jadłam serek wiejski z dodatkami.
Chciałam spróbować serka tzatziki ponieważ uwielbiam jogurt grecki ale okazał się ten "sos" bardzo tłusty i smakuje jak zepsute masło :O !
A jak wyglądają wasze zakupy dietowe ;) Czy wasi domownicy odżywiają się podobnie do was ? U mnie mama je podobnie tyle ,że dodaje węglowodany.