Jedną motywacją była dla mnie nasza cudowna waleczna baja1953....wygląda bosko....
Drugą motywacja jest moja córcia ....choć jej waga nie odbiega zupełnie od normy ,choć wiek 16-lat pokazuje małe kompleksy....wspieramy się i walczymy razem...
Ale zaczęło się od wygrania na fb darmowej porady dietetycznej ...Przesympatyczna osoba , ciepła i bardzo życzliwa.Zmierzyła i zważyła nie tylko mnie ale takze moją córcię.
Po dwóch tygodniach rygorystycznego dietkowania na 1200 kalorii ...woda odeszła i z 85 kilo zeszłam na 82 ...
Waga jest na pograniczu nadwagi i otyłości i chyba to było dla mnie tych momentem krytycznym że powiedziałam sobie "Babo weź się do kupy "
Teraz lecę bez wyskoków choć najtrudniej odmówić sobie słodyczy ...zastępuje je raz w tygodniu deserkiem w formie loda za przyzwoleniem pani dietetyk.
Podejrzane u naszej baji1953 dostosowania etapów chudnięcia do ważnych wydarzeń w swoim życiu ...mam pewne przemyślenia i może mi się także uda....
Kochane nadrabiam po kolei Wasze pamiętniki i postaram się codziennie nabazgrać choć parę słów ...
Teraz żyję odpoczynkiem i wyjazdem na turnus rehabilitacyjny z dziećmi i mamą 4 sierpnia ...wiem że tam będzie ciężko z utrzymaniem dietki ale pewnie postanowienia już są ale o tym przed wyjazdem ...
wojtekewa
18 lipca 2018, 18:57No to walczymy razem! Trzymam za nas kciuki, pozdrawiam
Majka@1975
18 lipca 2018, 21:12super powodzenia
agulek1978
18 lipca 2018, 06:38Podziwiam za to osiągnięcie ze słodyczami.:)
Majka@1975
18 lipca 2018, 12:47Dzięki kochana ale nie jest łatwo :(
ConejoBlanco
17 lipca 2018, 23:17Gratulacje, acz mam nadzieję, że nie jesteś nadal na 1200kcal. Przy takiej wadze to na pewno głodowa porcja i jojo murowane.
Majka@1975
18 lipca 2018, 12:47Tak kochana nie jestem ...byłam przez pierwsze dwa tygodnie ..teraz 1400
ConejoBlanco
18 lipca 2018, 12:50To niestety nadal poniżej PPM, jeśli dane masz wpisane aktualne, to 1550kcal to jest minimum, a powinnaś jeść więcej. Ja jem koło 1900kcal i nie uważam, żeby to było dużo.
Majka@1975
18 lipca 2018, 13:08Ja mam rozpisaną dietkę 1700 kalorii od dietetyka ...i taka pewnie będzie już po powrocie z turnusu rehabilitacyjnego z synkiem
nowypoczatek111
17 lipca 2018, 23:05gratuluję spadku, oby tak dalej! Komu ma się udać jak nie Tobie? :D powodzenia!
Majka@1975
18 lipca 2018, 12:48Buziaki i wielkie dzięki za trzymanie kciukasków i słowa wsparcia
KropelkaRosy
17 lipca 2018, 22:48Gratuluję Ci tych pierwszych zgubionych kilogramów. Ja na wzór Bajecxki jem teraz dużo fasoli, ale na mnie nie działa :( chyba za dużo dodatków w diecie mam. Bardzo motywujący wpis :) Pozdrawiam
Majka@1975
18 lipca 2018, 12:49Kropleko moja kochana ..ja żadnych wzdymających rzeczy nie jem ....i nie przepadam za grochem ..fasolą .ciecierzycą itp.Ale mam nadzieję że moje jedzonko też zadziała
KropelkaRosy
18 lipca 2018, 17:17Na mnie tak działa kapusta :) Ale fasolkę szparagową i bób mogę jeść bez obaw na szczęście. Na pewno działa, bo juz są efekty :)
Majka@1975
18 lipca 2018, 17:21Super ..więc małymi kroczkami do przodu
andula66
17 lipca 2018, 21:04Komentarz został usunięty
andula66
17 lipca 2018, 21:04Życzę powodzenia.
Majka@1975
17 lipca 2018, 21:05Pięknie dziękuje :) Myślę że w grupie raźniej...pozdrawiam
annna1978
17 lipca 2018, 20:55Super ze zrobilas pierwszy krok:)
Majka@1975
17 lipca 2018, 21:02Myślę że pierwszy najgorszy ....zmienić swoje przyzwyczajenia ...nauczyć się jeść regularnie ..ale jak pierwszy krok zrobiony teraz będzie już tylko łatwiej
barbra1976
17 lipca 2018, 20:43Miło cię czytać :)
Majka@1975
17 lipca 2018, 20:46Kochana Twój profilek też dzisiaj troszkę nadrobiłam :) ..Cieplutko pozdrawiam
barbra1976
17 lipca 2018, 20:49A to miło :)
baja1953
17 lipca 2018, 20:39Za komplementy dziękuję za całego serca, ach, jak ja lubię być chwalona...:)) Cmok, cmok:))
baja1953
17 lipca 2018, 20:38Witaj na Vitalii, Córo Marnotrawna:)) Jak chudnąć, to na Vitalii, słowo napisane ma wielką moc, fakt, że codziennie się spowiadałam z menu i z wagi bardzo mnie mobilizowało:) Trzymaj się, Madziu, a ja trzymam za Ciebie kciuki:))
Majka@1975
17 lipca 2018, 20:44Komentarz został usunięty
Majka@1975
17 lipca 2018, 20:45Przede mną kolejne części Twojej walki .....i kolejne motywację...jak dobrze mieć wsparcie z każdej strony :)