Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 11


Cześć Moje Kochane ;)

Dziś do pracy pojechałam rowerkiem. Po dwóch dniach biegania do 22 km dziś rano byłam nieprzytomna :/ nie mogłam się obudzić Teraz jest już ok, rano wypiłam dużą szklankę soku z marchewki i jabłka (sama wyciskałam w sokowirówce) w pracy wypiłam szklankę soku z 1 pomarańczy i grapefruita + owsianka :) I powiem wam że jestem najedzona normalnie nie czuję głodu. To chyba przez te soki czuję się syta :) 

Teraz stawia na zdrową żywność :) a w szczególności na soki - trochę naczytałam się o Gersonie i jakoś mi się to spodobał. Także moje Kochane moim celem jest picie dużo takich soków własnej roboty:) + zero słodyczy i chleba. Żeby nie jeść chleba to dla mnie pikuś :P zaś ze słodyczami wciąż walczę :) idzie mi coraz lepiej. 

Dziś po pracy jestem umówiona z koleżanką która dużo schudła i interesuje się dietetyką :) mam nadzieję że dowiem się od mniej czegoś nowego. 

Chude jest piękne! 

  • vitafit1985

    vitafit1985

    25 kwietnia 2014, 11:11

    A tu się nie zgodzę:) Szczupłe tak, chude nie;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.