Już ważyłam 52,5kg, a teraz... żal d**ę ściska!
Już dziś byłam biegać (50min), wieczorem idę na Pilates i ABT.
Na śniadanko zjadłam 4 małe kanapeczki z chlebka orkiszowego z Almette i papryką czerowoną, herbatka 'spalanie' z Biedronki.
Będę jeść mniej!!! Nie podjadać!!! Mam siłę!!!
Do rozpoczęcia roku akademickiego zostały 43 dni, czyli 6 tygodni!!! 5 kg jest jak najbardziej realne i zdrowe!
I'm a survivor,
I'm not gonna give up,
I'm not gon' stop,
I'm gonna work harder,
I'm gonna make it,
I will survive,
Keep on survivin'!!!
I'm not gonna give up,
I'm not gon' stop,
I'm gonna work harder,
I'm gonna make it,
I will survive,
Keep on survivin'!!!
Udanego dnia!
alex221990
19 sierpnia 2010, 11:03Trzymam kciukii;*
Esthere
19 sierpnia 2010, 10:54Powodzenia!