Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Załamana:(

nie poddawaj się!!! walcz!!

sama Ewa mówi żeby się nie ważyć tylko mierzyć

https://840805.siukjm.asia/p/a-ty-ktore-60-kg-wolisz-4481729.html

czym się martwisz skoro mówisz, że sama po sobie widzisz że schudłaś i że w cm masz mniej? :)

Nie waż się, porównuj centymetry. Co się tak naprawdę liczy, zmiana wyglądu, czy zmiana cyferek na wadze? Sama pomyśl. Robisz to dla mniejszej liczby, czy dlatego, żeby być szczuplejsza? Odpowiedź jest chyba jasna, a szczuplejsza jesteś, więc efekty są. Dlaczego w takim razie chcesz się poddać? Z ćwiczeniami już tak jest, że waga może nawet wzrosnąć, ale po jakimś czasie zacznie spadać, jeśli masz sporo nadprogramowych kilogramów, nie ma innej opcji :)

ale skoro sama zauwazasz zminay w ciele to po co ci wagowe cyfry?

Nie patrz na wagę.Ćwiczysz to zmienia ci się figura napewno na lepsze.Rozbudowujesz mięśnie ćwiczeniami a one ważą. Mierz się centymetrem. Sama twierdzisz że zmienia ci się sylwetka to skąd taka załamka ? uznaj, że jest ok !

Nie poddawaj się. Ćwiczę z Ewką od połowy sierpnia, czyli już 3,5 miesiąca i przytyłam prawie 2kg, ale wyglądam dużooo lepiej niż wcześniej:) odstaw wagę, bo nie mówi prawdy :)

Ja mam tak samo. Dwa tygodnie ćwiczeń, ograniczeń w diecie i ani grama w dół :(

kieruj się przede wszystkim lustrem i wymiarami bo waga nie zawsze jest odzwierciedleniem wyglądu :-)

waga, waga i waga. Zmierz się i porównaj wyniki z początkowymi. Zapewniam Cię, że na pewno coś spadło. Wagą się nie sugeruj, WAGA TO ZŁO.

waga to marny wzyznacznik odchudzania, własnie wyglada , obwody sa wazniejsze, miesnie waa wiecej niz tłuszc ale za to zajmuja mniej miejsca wiec pewnie dlatego waga stoi, mierz sie co jakis czas i zobaczysz ze sa spadki mimo tego ze waga ma cie w nosie

A mierzyłaś cm albo ubrania dają znać ze są za szerokie? ;>

Przy takiej ilości i intensywności cwiczeń tłuszcz bardzo szybko zamienia się w mięśnie, które są mniejsze objętościowo ale ważą podobnie jak tłuszcz, stąd waga w tym wypadku jest totalnie nie miarodajna. Ubierz jakieś ciuchy, które były na ciebie za ciasne to zobaczysz, że schudłaś:D

Jak możesz tak podchodzić do odchudzania, przecież ta głupia waga to nie wyznacznik naszych postępów!!! Ważne to co widzisz w lustrze i centymetrach, a więc zmierz się i na to patrz a na wagę rzadziej :) jak się ćwiczy to masa mięśniowa się zwiększa i waga sobie może stać a nawet wzrastać na czole jej nie mamy wypisanej więc luzik :) inni widzą zmiany więc nie możesz się wagą przejmować.

Bądź cierpliwa! I wyrzuć tą wagę.. Najbardziej miarodajne jest mierzenie się centymetrem. Nie poddawaj się!!!

Tylko spróbuj!!! Jesteś na najlepszej drodze do super figury a tu już plany poddańcze. Oczywiście, fajnie kiedy waga spada, ale tutaj nie do końca o to chodzi. Bardzo dużo ćwiczysz, weź to pod uwagę.

wyrzuc wage, poprostu tluszczyk zamenilas w tkanke miesniowa jestem przekonana ze przy takim trybie i treningu Twoje cialo szybko przejdzie mega przemiane. A waga? Kogo to obchodzi, masz byc piekna a nie dazyc do tych ksiazkowych piedziesiat pare :) Przestan sie zamartwiac jestes wielka ze dajesz rade tyle cwiczyc PODZIWIAM I TRZYMAM KCIUKI

Kochana, Ewa Chodakowska ciągle podkreśla ze tu nie chodzi o kilogramy:) jesli tak intensywnie ćwiczysz, prawdopodobnie doszlo do zamiany tłuszczu w mięśnie, a ze miesnie maja mniejszą objętnosc nie tłuszcz, zmalałas ale waga sie nie zmienila. to mega sukces i tak:)

weź miarkę w rękę i zacznij się mierzyć na pewno schudłaś ! :) może tez być taka że nie dajesz mięśniom odpoczynku ciągle puchną od ćwiczeń stąd waga nie spada zacznij ćwiczyć co drugi dzień 4-5 razy w tygodniu a zobaczysz ze waga spadnie :) moja trenerka mi powiedziała ze na redukcji lepiej jest ćwiczyć co 2 dzień właśnie 4-5 razy w tyg ;) bo jak się za często ćwiczy to mięśnie wydzielają coś tam coś tam nie pamiętam ;D i trudniej nam schudnąć także coś w tym musi być ;)