Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 25, Moja relacja z winem


Dzisiaj będzie poważne złamanie diety bo dałam sobie dyspensę na winko wieczorem. Będą to pierwsze % od sylwestra. Wcześnie zdarzało mi się popijać winko na wieczornym filmie nawet kilka razy w tygodniu, było też dla mnie remedium na stresujący dzień w pracy. Wracając do domu już wyobrażałam sobie jak otwieram butelkę. Zawsze zamawiałam wino lub aperol do obiadu w restauracji. Myślę, że było tego za dużo. O niebo lepiej czuję się przez te 4 tygodnie kiedy nie piję i mam zamiar zmiany dotyczące alko wprowadzić na stałe. Piję tylko okazjonalnie. 

Przyszedł też wczoraj mój nowy sprzymierzeńca odchudzania : stepper. Mam plan ćwiczyć codziennie 0,5 h podczas oglądanie informacji. Wiem, że jak narzucę sobie konkretną godzinę to łatwiej będzie mi się stosować.

We wtorek zaczynam też treningi z trenerem personalnym. Będą się odbywały na szczęście na siłowni (Nie mówcie nikomu 😉). Zastanawiam się czy uda mi się pozbyć tłuszczu i jednocześnie budować mięśnie. Wiem, że byłoby lepiej zgłosić się do niego z mniejszą wagą. 

Moje żarełko:

Wczoraj:

- 2x wasa + masło + mix sałat + ogórek + rzodkiewka 

- Ryba , ziemniaki, surówka, kiszona kapusta

- Jogurt naturalny z musem i płatkami owsianymi 

- Zupa warzywna 

- 1w wasa, 1/2 małego pomidorka, odrobina sałaty, 1 jajko na twardo, 1,5 plastra szynki 

Przedwczoraj:

- Makron z pesto i pomidorkiem

- Omlet z szynką i pomidorkiem 

- 3x wasa + masło + mix sałat + ogórek + rzodkiewka

- jogurt naturalny z gruszką, bananem i mandarynką 

Stepper : 20 minut 

  • CzarnaAgaa

    CzarnaAgaa

    31 stycznia 2021, 17:10

    Piękna ta Twoja " pomarańczka" niech dobrze służy Powodzenia 🙂

  • MizEatAlot

    MizEatAlot

    30 stycznia 2021, 10:22

    Super jest ćwiczyć z trenerem, zupełnie inna motywacja. Powodzenia

    • Margheritaa

      Margheritaa

      30 stycznia 2021, 10:23

      Też myślę, że będzie fajnie lubię jak się mną ktoś zajmuje

    • MizEatAlot

      MizEatAlot

      30 stycznia 2021, 10:35

      Dawno temu miałam trenera i ogólnie się lubiliśmy, ale raz doszło do kłótni, bo kazał mi wskoczyć na skrzynię, a ja się za bardzo bałam. Nie chciał odpuścić. Dzięki niemu chodziłam regularnie i polubiłam ćwiczenia siłowe. Ale kiedy to było.

    • Margheritaa

      Margheritaa

      30 stycznia 2021, 10:42

      Ja dawno temu też trenowałam z personalnym i rzeczywiście tworzy się po pewnym czasie jakaś więź. Z tamtym miałam wspólne flow mam nadzieję że z tym też będzie Ważne żeby był taki który nie odpuszcza. Trener to nie może być miękka faja.

  • Doma19

    Doma19

    30 stycznia 2021, 09:21

    Jak alko to tylko raz w tyg :)

    • Margheritaa

      Margheritaa

      30 stycznia 2021, 10:23

      ooo i to jest na +

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.