i nie mąci tego fakt,że wczoraj o 22 zjadłam pizzę :) ale......
zjedzenie pizzy w towarzystwie syna i pokropienie tego piwkiem jest BEZCENNE
Mój syn ma 24 lata i wiadomo, coraz trudniej znaleźć mu czas dla mnie - praca, koledzy,dziewczyna - może powinnam zmienić kolejność - niech tak zostanie.
No więc zjedzenie z nim kolacji, pogaduchy, śmichy chichy są bezcenne, tym bardziej,że niedługo znów wybywam na 2 miesiące.
Wracając do diety - przez ostatnie 8 miesięcy rozkoszowałam się słodzoną, mocną kawką.Od dziś tylko mocna :) - uśmiechnięta minka, bo wcale mi nie żal.Przecież nie muszę, jak nie chcę - na tym to polega.
Czytam niektóre wpisy, jak walczycie, jak się zmagacie,jak jest ciężko.
Mnie nie jest.Mnie jest ciężko podjąć decyzję, później już tylko robię to co zaplanowałam.Nie dopada mnie raczej wilczy głód ( może w czasie @)
nie dopuszczam do ssania, które powoduje włączenie wewnętrznego odkurzacza, który wciąga wszystko co na drodze.
Nie robię niczego przeciwko sobie - podobnie jest w życiu.Nie zmuszam się do żadnej znajomości, nie zależy mi zbytnio aby wazelinić komuś tylko dla jego przyjemności.
Gdy to czytam dochodzę do wniosku że to ....hm dorosłość?
Bo na pewno nie egoizm.
A tam odbiegam od tematu zasadniczego.
Połówka grejfiutka zaliczona, termos z zieloną herbatką zaparzony, woda stoi przede mną.
Zauważyłam, że po Kindze mam apetyt - odstawiłam.
Na dworze pięknie, ale tylko przez szybę, wschodni wiatr zalatuję syberyjskim chłodem.
Co dziś jem - hm czysta improwizacja.Wiadoma jest mi przegryzka - seler naciowy - kocham go
Poprawię sobie humorek i poczytam wasze wpisy - postępy mnie dopingują
Do później.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jasmolka
10 kwietnia 2013, 21:00PS do Twojego wpisu - jest pięknie.... :)
jasmolka
10 kwietnia 2013, 20:57pierwszy dzień - bez skuchy.Głodna też nie jestem! Z tą samodyscyplina - to u mnie tez różnie.Zobaczymy. Na razie jestem pełna optymizmu. Dziękuję za wsparcie! Pozdrawiam
alam
9 kwietnia 2013, 16:51Spieszmy się smakować cudne chwile z naszymi pociechami, tak szybko się usamodzielniają!!! Masz bardzo dobre podejście do odchudzania, jak mi się zrobiło podobnie, to mam łatwiej. Nic nie muszę!!!! PS Jaka decyzja w kwestii baletów?
Jola388
9 kwietnia 2013, 15:48Masz kurde rację z tym syberyjskim chłodem , ja chcę do wiosny ...Szłam z pracy - myślałam ,że na dworze pogoda iście wiosenna. A tu , co ???? Zimno jak diabli . Nasze Mazury maja to do siebie, że w Polsce już zawsze dawno wiosna, a u nas jak na Syberii.
Jola388
9 kwietnia 2013, 13:15No , no !!!! Nie wolno szamac pizzy i do tego popijać jakimś kurde alkoholem :) Wolno, wolno.... Byleby do przodu . Ja tez kocham Twoje nastawienie do diety . Mnie nie tak łatwo :)
malgorzatka177
9 kwietnia 2013, 11:20Marlenko jak ja kocham Twoje nastawienie do diety i do życia!!! Ładujesz moje akumulatory. Pozdrawiam