Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 54... Bez zmian...


czyli źle.... dieta utrzymana (za bardzo), ćwiczeń brak.... jutro do pracy!!!


WIECZÓR:

dziś zjadłam:

ŚNIADANIE:
serek "wiejski" (200g), 1 kromka chleba razowego (53g) = 323.42kcal

OBIAD:
ryż BASMATI (gotowany) (120g), cebula (30g), 2 jajka (108g) = 354.36kcal

                                                                                             Zjedzone:
                                                                                                       677.78kcal
                                                                                             Spalone:
                                                                                                                0kcal
 
Wiem że znów za mało zjadłam ale te dni są dla mnie bardzo ciężkie....od jutra praca i normalne jedzenie!!! obiecuję!!!!
  • sisyw

    sisyw

    12 stycznia 2008, 10:43

    Zycze Ci udanego weekendu! Oby chwile w pracy minely w oka mgnieniu =) Sciskam! =*

  • lenina

    lenina

    12 stycznia 2008, 01:18

    ojjj nie martw sie,korzysci plynace z ruchu utrzymuja sie ok.48 godzin. Dobrze, ze sie nie poddajesz z dieta i oby tak dalej. pozdrowionka mua

  • Oliwka21

    Oliwka21

    11 stycznia 2008, 22:07

    Nic się nie przejmuj czasami mamy takie kryzysiki.Ja ich miałam conajmniej kilka.Przetrwasz to bo my nie pozwolimy Ci zrezygnować.Jak nastój się poprawi to i ochota na ćwiczonka wróci.Tak że nie daj się Słonko.Buziak :*

  • THEBESTWOMAN

    THEBESTWOMAN

    11 stycznia 2008, 22:02

    Jak nie dziś, to jutro!!!

  • missypear

    missypear

    11 stycznia 2008, 22:00

    Bo w końcu dieta utrzymana :D

  • kapsell

    kapsell

    11 stycznia 2008, 21:52

    cudny ten twoj nowy orbitrek, moge wiedziec ile takie cudo kosztuje?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.