Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 96... Zabiegana...


Dziś cały dzień jesteśmy w ruchu.. i poza domem... jesteśmy teraz na godzinkę na obiad i znów na dwór.... miłego dnia...

a oto zdjęcia z jednej z naszych dzisiejszych wycieczek....


Ja z Kingusią i ptactwem....


Grześ z Kingusią i ptactwem...


Kingusia, moja córcia...


WIECZÓR:

dziś zjadłam:

ŚNIADANIE:
2 kromki chleba razowego (70g), serek "'wiejski" (102g), dżem brzoskwiniowy light (50g) = 294.46kcal

OBIAD:
paluszki rybne (96g), pomidor (96g) = 181.44kcal

KOLACJA:
2 kromki chleba razowego (71g), 2 jajka na twardo (107g), majonez Kielecki (15g) = 412.06kcal

                                                                                                Zjedzone:
                                                                                                      887.96kcal,
                                                                                                Spalone:
                                                                                                               0kcal.
  • kate36

    kate36

    22 lutego 2008, 23:25

    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu bez pokus :) Trzymam kciuki za dojście do wymarzonego celu :)

  • kapsell

    kapsell

    22 lutego 2008, 22:51

    fajne zdjecia, milo poogladac sobie.U mnie narazie nic wagowo sie nie zmienia wiec i nic nie pisze.pozdrawiam

  • Oliwka21

    Oliwka21

    22 lutego 2008, 22:49

    Jakie śliczne zdjątka :) milutko pooglądać :). Widzę że fajnie spędzacie wspólnie. Pozdrawiam serdecznie :*

  • gosiuniaaa

    gosiuniaaa

    22 lutego 2008, 20:59

    trzymaj sie ciepło:) buziak:)

  • dredzinka

    dredzinka

    22 lutego 2008, 17:34

    dziękuję za radę, w sumie to chyba wszystko zależy od mojej woli... a co do przekąsek.. unikam ich chyba dlatego, że boję się, że jak zacznę jeśc, to szybko nie skończę, czasami zastanawiam sie czy może to nie jest tak, że np. nie chcę jeśc przy innych i przez to nie biorę ze soba nic do szkoły.. ale po 8 godzinach bywam naprawdę wygłodniała... muszę zmienic przyzwyczajenia.. mam nadzieję ze tez mi sie uda, bo już najwyższy czas (; ehh.. duzo lepiej sie czuję, kiedy widzę że nie jestem z tym sama (:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.