Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 264... 27 dni do wyjazdu....


Witajcie słonka kolejnego dnia....

Wczoraj mnie nie było ale na dzień wczorajszy chciałabym przemilczeć bo było strasznie pod względem zdrowego odżywiania więc się powstrzymam....
                                                                                           
Dziś wracam na dobre tory a o wczoraj zapominam!!! i już!!!!


@ nadal nie ma.... i nie wiem co się dzieje... niby nie minęło jeszcze za dużo zasu bo to dopiero 3 dzień opóźnienia ale jak dwa lata temu odstawiłam tabletki to pierwszy @ miałam normalnie a potem nie miałam półtora miesiąca... ciekawa jestem co tym razem.... w ciąży raczej jeszcze nie jestem .. choć kto wie... ale na test jeszcze poczekam.... za dwa tygodnie moje urodziny to wtedy sobie zrobię.. może będzie prezent?????? Choć wątpię bo objawów ciążowych nie mam a @ tak więc to pewnie tylko opóźnienie.. ale u mnie bez tabletek to normalne..

idę sobie posprawdzać co u Was... buziolki!!!!!

życzę Wam miłego weekendu!!!! do poniedziałku.....

                             
  • Pluchatek

    Pluchatek

    9 sierpnia 2008, 16:52

    za oknem pogoda... tragedia.. koszmar... można dół jakiś złapać.. i cholender nici z rolek.. ale coby dołu nie złapać wzięłam się za naszą wyprawę ;) i jak sobie pooglądałam zdjęcia miejscowości, przez które przeszłyśmy odrazu mi się cieplej zrobiło ;) swoją drogą to za jakieś dwa miesiące (?) trzeba będzie plany na następną wyprawę robić ;) chociaż.. kto wie.. co testy urodzinkowe pokażą ;) :)

  • mariamelia

    mariamelia

    8 sierpnia 2008, 23:04

    u ciebie widze wszystko na dobrej drodze do ustbilizowania wagi. Godne podziwu ze centymetry nadal spadaja:) Moja znajoma mowi, ze wiekszosc drugich miesiaczek po odstawieniu tabletek odwleka sie. Ja to sie co miesiac zmagam z burza hormonow, puchnieniem, humorami i apetytami, ale taki juz nasz los;) Pozdrawionka

  • kapsell

    kapsell

    8 sierpnia 2008, 10:47

    No dobrzeee ale bo widzisz znowu zgrublam 0,5kg wybaczysz mi to?

  • gosia81cz

    gosia81cz

    8 sierpnia 2008, 10:20

    Ty juz sobie mozesz pozwalac na "takie" dni od czsu do czasu.A ja jak wyciagam reke po cos zakazanego to mysle sobie o Tobie, ze bedzie wstyd sie przyznac i w ogole...

  • owieczek77

    owieczek77

    8 sierpnia 2008, 10:15

    tez jestem na etapie zapominania wczorajszego dnia...a w zasadzie wieczoru. Mobilizejszyn za to wieksza :-) Więc: nie ma tego złego...itd itd. Buźka!

  • femme1984

    femme1984

    8 sierpnia 2008, 10:02

    dobrze zrobilas nie myslac o wczorajszym dniu bo dzisiaj jest nowy dzien i nowe mozliwosci a takze wyzwania! 3mam kciuki i pozdrawiam:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.