Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12.05.2009... to już miesiąc... doradźcie mi
błagam!!!!!!


Hej kobietki...

Moja syna ma dziś miesiąc...


buteki i laktator spełniają jak na razie swoją rolę... znaczy ściągam pokarm i karmię małego moim mlekiem... dokarmiłam Go raz sztucznym bo musiałam mieć czas żeby odciągnąć mleko a teraz ściągam mleko po każdym karmieniu i nawet nieźłe mi to idzie.. tylko oczywiście potrzebuję nadal czasu... ale jestem mądrzejsza o jedno doświadczenie.. moje dziecko potrzebuje ogromne ilości mleka... i się nie dziwię że wisiał na mnie cały czas... jak ja mam w jednej piersi 60ml co dwie godziny a on potrzebuje 130-150ml.... no i teraz jak zje porzadnie to mam 3-4 godziny na magazynowanie i po tym ściągam 180-200ml to nawet nadrabiam...
byłam dziś u doradcy laktacyjnego żeby mi coś doradziła co ja mam zrobić z tymi bolącymi piersiami a ona mi kazał dziś jeszcze ściągać a jutro mam go znów dostawiać.. a w poniedziałek mam przyjść do niej do poradni i ona mi pomoże go dobrze przystawiać...
i teraz moje pytanie i prośba da Was.... doradźcie co ja mam zrobić.. kurcze ja chyba już nie mam ochoty na ból... w sumie to i odciąganie trochę boli .. no ale ból jest nieporównywalny..powiedzcie mi czy ja mam go nadal karmić moim mlekiem z butelki i czy próbować z tym przystawianiem do piersi... napiszcie mi co Wy byście zrobiły!!!! błagam bo nie wiem sama co rozbić!!!!!


poza tym problemem wszystko ok... wszyscy zdrowi...Dawidek ma już 5kg bo go dziś zważyłam... w domciu super... mąż powiedział że decyzja należy do mnie i mnie poprze bez względu na moją decyzję więc wiem że mam w nim wsparcie...
ech żeby to się już unormowało to byłabym już w pełni szczęśliwa...
no i najważniejsze... przez to wszystko chudnę bo nie mam nawet czasu myśleć o jedzeniu...


oki spadam bo maruda się zaraz obudzi...

błagam Was doradźcie mi co robić!!!

buziole!!! pa

  • Eleyna

    Eleyna

    16 czerwca 2009, 17:18

    oj Marlenus, nie wiem co Ci doradzic, ja coreczke przez miesiac probowalam karmic, ale nie mialam tez pokarku i cuda robilam by jego ilosc zwiekszyc, na nic niestety......i od urodzenia dostawala dodatkowo butle, bo tez glodna byla i co godzine plakala,ja tez zaplakana, zestresowana, niewyspana, bo nocami calymi i dniami z nia przy cycu lezalam,nie bylam szczesliwa mamcia, bylam wykonczona mamusia, az w koncu nie wytrzymalam i po miesiacu dalam za wygrana, nie musialam nawet nic na zasuszenie brac, sam sie pokarm stracil............jak sie synek urodzil to nawet chcialam go karmic, (jak bylam w ciazy) bo jak juz mi go przyniesli do jedzenia to stwierdzilam szybko, ze nie chce i dali od razu butelke, bo jak stanela mi przed oczyma wizja doswiadczen z corcia , to odechcialo mi sie momentalnie, bo tez do tego mialam jeszcze 2,5 letnia coreczke w domu..........potem juz stwierdzilam, ze dobrze zrobilam, bo on wypijal niesamowite ilosci, urodzil sie to mial 4050 g, wiec potrzebowal wiecej, a z moich doswiadczen wiedzialam juz, ze nie daloby rady z nim wyrobic...................za to bylam radosna i zadowolona mamuska, bo dziecko jadlo i spalo i na poczatku ciagle patrzylismy czy oddycha, bo nie czulo sie, ze nowordek w domu, naprawde tylko spal i jadl, jak sie obudzil to lezal cichutko, zupelna odwrotnosc coreczki i zastanawiaam sie czy to nie wina wtedy byla tego, ze ona ciagle glodna musiala byc................och sie rozpisalam..........trzymam kciuki za pomyslnosc dobrej decyzji

  • Marzenie84

    Marzenie84

    15 czerwca 2009, 10:07

    jak czytam to mi słabo:(Domyslam się,że karmienie piersia to nie łatwizna ale gra warta świeczki.Juz się boję co to będzie:(

  • kawoszka

    kawoszka

    13 czerwca 2009, 12:51

    chciałabym Tobie pomóc ale dzieci nie mam. Ja w takiej sytuacji to wprowadziłabym po wolutku butelkę z mlekiem i dokarmiała małego sama. Ale to jest tylko moje zdanie może się mylę

  • majrok

    majrok

    12 czerwca 2009, 18:20

    ja bym jeszcze powalczyła, tym bardziej, że mleczko jest w piersiach, a żeby zmniejszyć ból to nakładki/ kapturki troszkę pomagają i dobry laktator elektryczny...z babcinych sposobów- położna radziła liście kapusty rozwalone z lodówki ...troche przynosiło ulgę..trzymaj się

  • kapsell

    kapsell

    12 czerwca 2009, 17:44

    czy ty tak po cichu sugerujesz ze mam sobie dac z nim spokoj? ja chyba tylko sercem sie kieruje i to moze byc blad.

  • JulkaM

    JulkaM

    12 czerwca 2009, 16:01

    Ale problemy z tym karmieniem piersią. Moja koleżanka też właśnie odstawiła swojego synka bo miała takie same klopoty jak Ty, ja jednak chyba bym walczyła dalej, bo nie ma to jak mamusine mleko;-) Ja mam na jutro termin- na razie tylko bóle jak przy miesiączce ale może coś się ruszy-już nie mogę się doczekac Amelki. Pozdrawiam gorąco z pochmurnego UK! Powodzenia!!!

  • gosia81cz

    gosia81cz

    12 czerwca 2009, 15:19

    po pierwsze-nie musisz cierpiec. Jesli masz piersi poranione sprobuj z nakladkami na sutki. Po drugie-dobry laktator nie powoduje bolu. Jesli chcesz Maluszka karmic jak najdluzej naturalnie zainwestuj w laktator elektryczny lub popytaj poloznej czy health visitorki czy nie maja by Ci pozyczyc. Nowy jest dosyc drogi, u nas ok 100 funtow kosztuje ale przystawiasz do piersi i nic nie czujesz. Ja tak odciagalam w szpitalu z zapaleniem gdzie mialam bol niemilosierny jak dotknelam palcem a ten odciagacz wrecz ulge przynosil. Wiec albo wygoisz sobie piersi i bedziesz karmila z nakladkami albo kup dobry odciagacz i podawaj mleczko butelka. Przede wszystkim sie nie denrwuj, nie zalamuj ani nie obwiniaj. To jest jasne, ze chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej, a to wcale nie znaczy, ze musisz karmic piersia i cierpiec. Nawet jesli zdecydujesz sie na butelke bedzie dobrze. Ja Anie karmilam tylko 2 tygodnie, potem bylo zapalenie, ja na antybiotyku wiec dostala butle i jest (odpukac) bardzo odporna i zdrowa. Teraz mleczka proszkowe sa bardzo dobre, maja dodatek pro czy prebiotykow wiec Ty mozesz byc spokojna, ze dajesz dziecku to, co najlepsze. Musisz myslec tez o sobie, bo szczesliwa mama=szczesliwe dziecko, a w Twoim przypadku dzieci, bo o Kini rowniez musisz myslec. I nawet o mezu tez ;-))) Buziaczki kochana. Acha, przypomnialo mi sie cos, jak chodzilam z Ania na post natal grupe to byla mama z bliznietami i ona dala rade odciagac mleko przez 4 miesiace i to dla dwojki. Wiec jesli zdecydujesz sie na laktator wcale nie oznacza to, ze mleko Ci zginie czy cos w tym stylu. A moze dzieki temu bedziesz miala dluzsze przerwy w karmieniu...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.