Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 34 lata. Pierwszy raz na vitalie trafilam 4 lata temu schudłam wtedy ok 6kg i niestety wrocilam na zle tory. Wracam po dlugiej przerwie w iedzyczasie uridzilam drugie dziecko i przybyło mi kolejnych pare kilo. W tej chwili waze rowno 80kg. Moj cel to 68. Boże dopomóż!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5743
Komentarzy: 54
Założony: 9 kwietnia 2015
Ostatni wpis: 19 maja 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marta240285

kobieta, 39 lat, Poznań

166 cm, 76.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10 kg w 3 miesiąca (do 10.08.19)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 maja 2019 , Komentarze (2)

dzis niedziela czyli dzień ważenia waga rano pokazała 77.3 ;(czyli o 300g więcej nic 2 dni temu. A wczoraj niewiele jadalni bo bylam poza domem mysle ze nie osiagnelam nawet pułapu moich 1700 kcal i jeszcze prawie 2 godz jeździłam rowerem... W przyszła sobote ide zrobic badania krwi na tarczyce. Do dupy ten mój plan odchudzania. Musze to zrobic po swojemu. Zobaczymy jakie beda efekty za tydzień. Koniec z liczeniem kalorii. Od jutra dieta zdroworązsadkowa

17 maja 2019 , Skomentuj

kurczę połowa maja juz za nami a to mój ulubiony miesiąc. Wczoraj nie pisałam bo bylam zdolowana rano waga znow stała w miejscu więc podłapałam dolinke. Mimo to trzymałam ładnie dietke no i opłaciło się - dziś rano kolejny kg na minusie od ostatniego ważenia. Paska nie zmieniam bo ofucjalne wazenie dopiero za 2 dni. Niech sie ustabilizuje. Nareszcie przestało padać, cieplutko dziś i nawet nie wieje! Ugotuje szybciutko obiadek dla mojej ekipy porobie co muszę i smigam z malutką na spacer- w końcu sie troche poruszam bo zastygłam kompletnie przez tą pogodę. W miedzyczasie odbierzemy starszą ze szkoły. Jutro mam nadzieje uda nam sie rodzinnie pojezdzic rowerami no chyba że Przemo znów będzie pracował do póżna... Moje dzisiejsze menu ( liczona na kalkulatorów na 1700 kcal) 

Śn: Owsianka na mleku z bananem i orzechami nerkowca

II śn: sałatka- gotowany brokuł, jajko na twardo, 1/4 sera feta, sos z jogurtu naturalnego i przypraw, kilka orzechów

Obiad: biała kiełbasa (wyrób własny) i kiszona gotowana kapusta z kminkiem

Kolacja: 2 kromki żytniego z serem żółtym i pomidorem

15 maja 2019 , Komentarze (2)

hmmm troszkę dziś smitna jestem. Obiecałam sobie ważenie w kazda niedzielę rano ale dzis mnoe cos pokusiło i stanęłam na wadze... Od niedzieli nawet nie drgnęło. Myśle że to wina poniedziałkowego rzucenia sie na komunijne ciasto.... Mam nadzieje. A moze robie cos zle ? Wzielam do serca rady ktore otrzymałam pod jednym ze wpisów i postanowiłam zredukować ilosc związanych węglowodanów bo faktycznie jak sie przejrzałam mojemu menu to bylo ich duuuuzzzzo. Dzis zamiast owsianka na śniadanie zrobiłam jajecznice z 2 ja jej na łyzeczce masła z cebulką i o dziwo dala mi ona sytosc na 3 godziny. A po owsianka po godzinie czasem jestem juz glodna. Na 2 śniadanko zjadłam 2 kromki żytniego chlebka z domowa kielbaska I serem żółtym pomidorem i młodym szpinakiem. Na obiadek zjem miske pomidorowej z makaronem razowym a na kolacje serek wiejski 3% i pomarańcza. Mam nadzieje że waga ruszy ibw noerziele zobacze jakis spadek. Aha postanowiłam jeść bardzo regularnie 9/12/15/18 zobaczymy moze to zadziała. Jesli ktos chciały udać mi jakieś wskazówki bardzo jestem chętna. 

Teraz mam chwile ciszy i spokoju. Starsza w szkola mloda zasnęła .... Uwielbiam taka ciszę...

Hmmm właśnie podłączyłem kalorie z menu powyżej i wyszło mi ok 1340 kcal. Czyli za mało bo CPM-15% to u mnie 1700 kcal. Musze wiec dodać jakies 350 kcal i kombinuje teraz moze ktos cos podpowie?

13 maja 2019 , Skomentuj

 obiecalam sobie ze codziennie wieczorem przed snem bede robila wpis i zdawala relacje z tego co jadlam itd ale przy moich dzieciach ciężko to idzie szczegolnie przy Gabi i bo jak widzi tel w moim ręku to furii dostaje. No ale cóż wczoraj było poerwsze wazenie po pierwszym tygodniu dietkowania i równe 2 kg na minusie co cieszy choc wiem ze w pierwszym tygodniu pewnie najwięcej spada. Byliśmy wczoraj na komunii ehh nie było najgorzej nie zjadlam nic słodkiego no ogromny sukces. Na obiadek szwajcara z surówkami, później 2 kawałki garmazerki jede szaszłyk i doslownie 3 łyżki zupy gulaszowa. Mysle ze az tak bardzi nienagrzeszylam tym bardziej ze w domu zjadlam tylko owsianke a po powtovie nic juz noe jadłam..... Niestety przyjaciólka przywiozla mi dzis słodkie z Komuni.... A tak prosilam żeby tego noe robiła.... No i nie mogkam sie powstrzymać zdjadla ławek sernika i krówki malutkie kawałeczki.... No ale nic nie poddajemy sie bo kazda porażka jest nawozem sukcesu. Dziś na rano owsianeczka jak zwykle później 2 kromki żytniego z almette i pomidorem na obiadek dzis bedzie pierś z piekarnika z salatka grecką i później tylko szkalna maślanki na kolację( to kara za to ciasto). Za miesiac wesele kuzynki męża a za 3 moesiace mojej wiec musze sie spiąć. 

11 maja 2019 , Skomentuj

jutro bedzie tydzień mojego dietkowania i 1 ważenie. Juz sie nie moge doczekać. Idzie mi całkiem dobrze mam wrażenie. Nie jem słodyczy pije duzo wody jem regularnie co 3-4 h wiec licze na sukces chocby drobny. Dziś na na śniadanko owsianka na mleku z jabłkiem i bananem, obiad: pierś kurczaka z piekarnika , ziemniaczki pieczone i brokuł, zjem jeszcze 2 kromki żytniego z masłem z salatką grecką i moze serek wiejski z jabłkiem na kolację. Martwi mnie tylko to ze jutro jede na Komunię. Obym wytrwale w sile woli

10 maja 2019 , Komentarze (8)

czas na moj pierwszy wpis po 4 latach, wracam na vitalie a nadzieja ze tym razem uda mi sie zrzucić trwale zalegający balast. Nie bylo mnie Tu 4 lata. Wtedy schudłam 6 kg i nie wiem dlaczego wrocilam do starych nawyków ktore zaprzepascily moje wysiłki. W miedzyczasie urodzilam 2 dziecko i przybyło mi kolejnych pare kilo. W tej chwili startuje z waga 80 kg przy wzroscie 166. Chciałabym spasc na 68 póki co. Jestem laikiem więc z pokorą przyjme wszelkie uwagi na temat mojego jadłospisu. Dziś: owsianka na mleku z jakbkiem I cynamonem, 2 kromki żytniego chleba z ogórkiem i gotowane jajko, miska zupy krupnik plus kromka żytniego, zjem jeszcze miske sałatki greckiej i banana.

12 maja 2015 , Komentarze (3)

i ja i córka. Co za pech na dworze dwadzieściakilk# stopni ja pod pierzyną. Cora juz na szvzęscie lepiej ale u mnie to chyba najgorsze stadium. Zatoki kaszel gardlo boli umieram... a jutro do pracy...nan nadzieje ze antybiotyk pomoże. Małe spadki wagi zanotowałam dziś rano było 72,9 więc waga spada coraz wolniej. Cóż trudno się dziwić zero ruchu i ptasie leczko zaliczone. Eh

6 maja 2015 , Komentarze (4)

sama nie wiem z jakiego powodu, jest maj, cieplutko, postępy w spadku wagi są niewielkie ale są, niby wszystko oki ale jakoś tak przygnębiona jestem. Może to przez pracę po części - nudy jak cholera nie ma co robić a to jest gorsze niż 8h ciężkiej fizycznej pracy. Liczę się z tym że w każdej chwili dostanę wypowiedzenie. No bo nikt nie będzie trzymał pracownika jak nie ma dla niego pracy prawda.? A w moim mieście o prace barrrrdzo trudno:-( dziś rano pierwszy raz waga podskoczyła o 0,3 kg od dobrych 10 dni miałam spadki:-( ale to chyba przez zbliżającą się @ hmmm i może ona jest tez powodem tego że wczoraj po obiedzie nie wiedzieć czemu rzuciłam się na ptasie mleczko - zjadłam z 5 kostek. A może tylko tak się usprawiedliwiam. Dziś na śniadanko zjadłam 2 sadzone jajka. Do pracy wzięłam 2 kromki żytniego z salami + serek wiejski ze szczypiorkiem + jabłko. Na obiadek dziś zupka warzywna więc pewnie zjem jeszcze jakąś kolację. Co polecacie? Podobno dobrze jest aby kolacja była białkowa prawda?

Aha jeszcze coś: cieszę się że tu trafiłam bo zrozumiałam że do tej pory nic nie wiedziałam o odchudzaniu i zdrowym żywieniu. Wcześniej odchudzanie to było dla mnie niejedzenie. Teraz wiem o wiele więcej i wiele się jeszcze od Was Vitalijki nauczę. 2 dni temu byłam np na zakupach i kupiłam makarony z pełnego ziarna - nigdy ich nie kupowałam zawsze jasne, mąkę żytnią - kiedyś tylko przenną itd. Zatrzymywałam się przy każdej sklepowej półce i najpierw czytałam etykiety a później dokonywałam - dobrego - wyboru. Dzięki Wam za to:-) Życzę wszystkim miłego dnia, może i mój nie będzie taki zły jak się zapowiada

1 maja 2015 , Komentarze (1)

no cóż dzień zaczął się nieciekawie - deszcz wiatr szaro-buro i ponuro. Myślałam że to będzie stracony dzień ale nie po obiadku pojechaliśmy z mężem i córą w plener bo wyszło słoneczko. Zaliczyliśmy festyn, pojechaliśmy nad jeziorko bylo calkiem sympatycznie. Do domu wróciliśmy o 18 więc super dzionek przeleciał.

z grzesznych rzeczy to zaliczyłam dzis nałego wloskiego loda ale co tam - wkurzyłam się tylko bo był wyjątkowo niedobry a jak już człowiek grzeszy to chcialby aby było przyjemnie]:>dzisiejsze menu:

2 kanapki z chebka fińskiego z salata szynką i pomidorem

Jogurt grecki z jagodami

2 klopsiki mielone ogorek kiszony i makaron durum z sosem pomidorowym

Kanapka  plus grejpfrut.

Dzien uwazam za udany.

Ps: warzę się cozdziennie rano po toalecie - wiem powinnam raz na tydzień ale nie mogę się powstrzymac- od kilku dni co dziennie mam o ok 0,2 kg mniej czy to dobry wynik?

Jutrzejszy dzień też powinien być udany mam niespodzianke dla mojej myszy ( ma 3,5 roku):D

30 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

eh wróciłam właśnie z zakupów i czuje się jak po 10 h ciężkiej fizycznej pracy - w marketach tłumy. Przed nami tylko jeden dzień wolnego a ludzie robią zapasy jakby jakiś kataklizm sie zbliżał:-)  

Moje dzisiejsze menu:

Owsianka z jablkiem i cynamonem + żurawina

Do pracy dwie kromki żytniego plus sałatka ( pomidor ogórek biały serek)

Na obiad 3 klopsiki ( miesko mielone kasza jaglana dużo natki pietruszki i przyprawy) i warzywa na patelnie

Z grzechow dzisiejszego dnia - córka namówiła mnie na loda ( no dobra nie musiała mnie namawiać) miałam jeszcze zjeść jogurcik w ramach kolacji ale szczerze mowiąc nie mam ochoty. Aktywnośc fizyczna zero - coraz ciężej jest mi zmusić się do ćwiczeń:-(

Na kkoniec moje dzisiejsze zakupy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.