Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27 lipca


Kochani:*

Dzisiaj już jest tydzień jak z Wami jestem... I wiecie co??? Jest mi z Wami cudownie!:* 

Wasze wsprarcie jest ogromne co mnie motywuje do dalszego działania:)

A podsumowując dzisiejszy dzień- w pracy byłam na szczęście 8 godzin- zmiana od 8 do 16 płynie bardzo szybko:)

Aby dzisiaj odpocząć od rowerka (zrobiły mo się zakwasy) pojechałam na basen z Ukochanym. Niestety pływać nie potrafię, moje umiejętności ograniczają się do prób z deską- staram się machać nogami i pokonać dystans szerokości basenu- raz wychodzi lepiej raz gorzej, ale w łydkach piecze to chyba ok?:) do tego łapię się murku i i robię tak jakby rowerek w wodzie:) 

Posiłki w dniu dzisiejszym nie należały do idealnych:

- nie jadłam obiadu ( nie miałam przygotowanego wcześniej i też nie było czasu na zrobienie coś szybkiego), ale po wyjściu z pracy zjadłam kupną kanapkę z mięsem, ktora była przygotowana z jasnego pieczywa:/

- w związku z powszechnie panującym upałem, uległam urokowi lodówce z lodami:(

A tutaj pozostała część zjedzonych posiłków:

1 śniadanie: bułka wieloziarnista z serkiem i wędliną, jajecznica z 3 jajek i pomidor

2 śniadanie: bułka wieloziarnista z serkiem i wędliną, 4 liście sałaty, pomidor i rzodkiewki:

Obiad: niestety nie było

Przekąska: mała kiść winogrona

Kolacja: garść rzodkiewek

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.