data | dystans km | czas min | spalone kalorie | spalony tłuszcz | ćw dywanowe | dieta ckal | waga kg |
17-23 01.2011 | 22 | 175 | 2152 | 17,3 | 3 zaliczone | 75 | |
24-30.01.2011 | 24 | 194 | 2277 | 25,2 | 2 zaliczone | 75 | |
31.01-06.02 | 25 | 316 | 2964 | 30,8 | 2 zaliczone | 76 | |
07-13.02.2011 | 8 | 124 | 1230 | 10,6 | 3 zaliczone | 74 | |
14.02.2011 | 9 | 75 | 855 | 20,6 | nie | brak słów | 74 |
15.02.2011 | 5 | 38 | 455 | 3,6 | nie | 1700 | 74 |
16.02.2011 | aerobik | 60 | 520 | 4,4 | zaliczone | 1700 | 74 |
17-19.02.2011 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 2000 | 74 |
20.02.2011 | 10 | 78 | 894 | 12,5 | nie | brak słów | 74 |
14-20.02.2011 | 24 | 251 | 2724 | 41,1 | 1 zaliczone | 75 | |
21.02.2011 | 9 | 75 | 856 | 14,5 | 1 zaliczone | 2200 | 75 |
Nie mogę z sobą wytrzymać. Tyle wysiłku kosztuje mnie to bieganie ale jakoś nie stanowi to dla mnie problemu ani śnieg ani mróz i wiatr. Ale do pełni szczęścia potrzebna jest tylko albo aż dieta jakaś dieta nie ważne jaka ważne żeby się jej trzymać. No a ja nie umiem trzymać diety dłużej jak tydzień Normalnie nigdy nie zobaczę 6 z przodu.
Marzy mi się start w jakimś poważnym biegu ale jak można startować z trzęsącym sie brzuchem. Musze najpierw schudnąć chociaż do 68 kg . Ten rok ma mnie doprowadzić do upragnionych 65 kg. To będzie trzeci rok na diecie, ale jak uda mi się to wreszcie osiągnąć to będę najszczęśliwszą osobą na świecie.
No a żeby to nie zabrzmiało że jestem pusta i żyję tylko pustym pragnieniem bycia szczupłą ładną babką to powiem jeszcze, że ważne jest oczywiście zdrówko całej mojej rodzinki, ważne są sukcesy szkolne moich dzieci b. ważne jest aby moja rodzinka (mama i brat) nie robili głupstw Brat żeby pracował jak Pan Bóg przykazał a mama nie wydawała więcej kasy niż posiada na miesiąc. Tak to są moje marzenia. No przydałoby się w pracy pracować a nie siedzieć na Vitalii ale to już inna bajka
yoaannaa
23 lutego 2011, 23:57Przepraszam, że na tak długo uciekłam ;/ nie mam ostatnio jakoś motywacji do biegania, dużo bardziej mi się teraz podoba chodzenie na aerobik ;) ale postaram się jeszcze pobiegać w pt i może w sobotę ;) a potem to dopiero w czw, bo wyjeżdżam :)
zaneta3034
23 lutego 2011, 22:32ach rzeby to troszke łatwiej było utrzymywać dietke-mi też jest cieżko -ale trza sie przemóc
wiktorianka
22 lutego 2011, 14:14Joasiu...od jakiegos czasu borykam sie z tym samym problemem....stanelam i nie chudne....wynajelam wiec sobie Osobistego....trenera sie znaczy...dobrze wiesz, ze biegalam po 50km tygodniowo....powinnan chudnac w oczach....Osobisty podzielil sie swoja wiedza i wytlumaczyl, ze do aerobow organizm sie przyzwyczaja....a bieganie to nic innego jak aeroby....nakazal cwiczenia silowe....wiec sie siluje...buuuuuu...ale nie wytrzymalam i w niedziele pobieglam....cuuuuudnie bylo.....Tobie zycze wytrwalosci....dasz rade:)))
asyku
22 lutego 2011, 13:23i dziękuję za pamięć;)!!!choroba mnie zmogła.....nie mam siły na nic ,a co do ważenia.....jakoś mnie nie ciągnie;)pozdrawiam:)pa
czeresniaaa99
22 lutego 2011, 13:16uda ci sie, masz tyle samozaparcia w bieganiu, tylko pare prostych zasad w zywieniu(jesli scisla dieta nie jest dla ciebie) i bedzie dobrze!!!
bebeluszek
22 lutego 2011, 11:39ja bym sie nie przejmowala, niech sobie gadaja, a gadaj bo zazdroszcza. nigdy mnie to nie ruszalo. ale jak sie boisz, to przyjedz do mnie, na wyspach kazdy biegac moze, o ile chce. i tak sobie tez mysle, ze jesli diete trzymasz 6 dni to juz jest super. rob 7 odpoczynek, a potem zaczynaj od nowa :) moze taki system ci pomoze :)
Dotka1991.grudziadz
22 lutego 2011, 11:32uda się schudnąć ;) trzeba sobie wypisać postanowienia i ściśle się ich trzymać ;)
bebeluszek
22 lutego 2011, 11:29a ten pan pobiegl w polmaratonie z trzesscym sie brzuchem, wiec nie czekaj z marzeniami do rozmiaru 38....http://www.youtube.com/watch?v=8SbXgQqbOoU
Agaszek
22 lutego 2011, 11:18"No przydałoby się w pracy pracować a nie siedzieć na Vitalii ale to już inna bajka" Ano własnie ;-) Pozdr