No cóż nie wiem jak to długo potrwa, ale nie mogę odbić się od dna 81 kg dzisiaj na wadze masakra. Jeszcze mamy przerwę w gimnastyce do 4 stycznia muszę ćwiczyć w domu. Z dietą u mnie krucho ostatnio podjadałam biały chleb ale jaki on jest pyyyyyyszny...
W pracy szef się uparł żebyśmy przyszli w Wigilię na kilka godzin bo on się chce z nami połamać opłatkiem. Czy on nie wie ile w domu jest roboty w Wigilię??? Ale za to miedzy Świętami bedzie wolne, wreszcie sobie odpocznę. POczytam jeszcze wasze pamietniczki i muszę jeszcze popracować narka.
A na uliczach i w sklepach to ludzie szaleją przed tymi Świętami, kolejki takie wszędzie poprostu konsumpcjonizm, A gdzie chwilka zadumy i reflekcji nad sęsem Świąt Bożego Narodzenia???