Pytanie bardziej do kobiet jak sobie radzicie w czasie gdy macie dostać "te dni" z podjadaniem?
Ja mam większy apetyt na jedzenie kilka dni przed miesiączką i na 2 pierwsze dni.
Kiedyś udało mi się powstrzymać i przez kilka miesięcy się kontrolowałam ale ostatnio niestety nie daję sobie rady i jem więcej niepotrzebnie.
Potem mam wyrzuty sumienia i przypominam sobie te wszystkie metody aby nie podjadać w czasie gdy bliżają się te dni.
Zapisywanie sobie wszystkich wad podjadania nie zawsze wtedy daje efekt a chciałabym skutecznie nie podjadać nawet w te dni bo szkoda mi tych 11 kg których się pozbyłam.
Wiec napiszcie mi jak wy sobie radzicie w "te dni" bo wiem że wtedy apetyt jest większy.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny . :)