Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 25 lat i mam dosyć grubych nóg, rozflaczałego brzucha i drugiego podbródka! Ot co:) Chcę wreszcie poczuć jak to jest zakładać byle co i nie martwić się czy grubo wyglądam:) Bardzo lubię pływać, ale teraz nie chodzę na basen. Powód jest prosty. Za bardzo wstydzę się wrzynającego kostiumu kąpielowego w moje boczki i pośladki ( wielkie pośladki). Starczy tego dramatyzmu!:) Sporo się zastanawiałam nad rejestracją w Vitalii, ale jak zobaczyłam ile jest Nas zaokrąglonych tu i ówdzie, mniej czy więcej, to nie minęła minuta i tez tu jestem :) W wolnym czasie po pracy lubię długie spacery, gotować, piec itp ( to mnie gubi), ale zajmuję się również decupagem :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1085
Komentarzy: 22
Założony: 17 marca 2014
Ostatni wpis: 27 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Meluzyna89

kobieta, 35 lat, Białystok

168 cm, 104.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 marca 2014 , Komentarze (5)

Witam wszystkich :)

Dziś postanowiłam zrobić sobie zdjęcia do porównania...ale jest problem. Fotki, które zrobiłam sobie przed dietą skasowałam, bo nie mogłam na nie patrzeć:P Ale w czeluściach mojego komputera znalazłam takie oto zdjęcie:

Brzucho wyraźnie uwydatnione (wciągałam do zdjęcia:D), ręce bombeczki i te monstrualne nogi...Mam nadzieję, że więcej w takim stanie się nie zobaczę- nie licząc w przyszłości połogu :) Teraz jest ciut lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o brzucho:

I na wdechu ]:>:

Jeszcze dużo przede mną, ale powoli, powoli i dojdę do celu:) Od ostatniego ważenia ubyło mi około 1kg, ale pomiary dodam dopiero jak pojawi się 75 na wadze ;)

Buziaki:)

20 marca 2014 , Komentarze (4)

Dzisiejsze ważenie było przełomowe, bo już od dawna nie widziałam 7 na przedzie ;) Co prawda granica jest minimalna, ale JEST!:) Jeszcze 3-4kg i będę musiała kupić sobie nowe spodnie, bo teraz już nie wyglądam ciekawie w starych (taki pech:P) JUpii:)

Dzisiejsze menu:

  • śniadanie (serek wiejski ze świeżym szczypiorkiem)
  • II śniadanie (jabłko)
  • obiad (udko pieczone bez skóry w pikantnej przyprawie, surówka z pora, kukurydzy i ogórka z jogurtem)
  • podwieczorek/kolacja (mango)

I oczywiście 4 minutowa sesja tabaty :)

A oto moja dzisiejsza motywacja :)

18 marca 2014 , Komentarze (3)

Witam w ten pochmurny i deszczowy dzień:)

Dziś naszła mnie chęć na podliczanie kalorii, które zjadam. Jednak po przeliczeniu jednodniowego menu stwierdziłam, że i tak te rachunki są "na oko" i nie będę ich brała sobie do głowy;). Wiem, że jem zdrowo i regularnie, efekty są, więc dieta jest skuteczna. Chciałabym teraz wprowadzić ćwiczenia zwłaszcza na pupę i uda, ale jestem świeżo po zapaleniu oskrzeli, a dodatkowo tkwię w "morzu czerwonym" :P Ale mój mężczyzna ćwiczy Tabatę. Może słyszałyście o tej metodzie ćwiczeń. Jest ona stosunkowo młoda. Jeśli ktoś chciałby poczytać to podaję link do strony :

http://www.menshealth.pl/fitness/Tabata-w-4-minuty...

Mój mężczyzna już parę razy ćwiczył tą metodą i bardzo sobie ją chwali. Wiadomo, że nie zastąpi ona takiej prawdziwej siłowni, ale ostro wzrasta metabolizm (w 4 minuty dziennie!), a o to nam chodzi :) Sama ćwiczyłam tylko raz ( przed chorobą) i muszę przyznać, że tabata daje niezły wycisk. Lubię ćwiczyć przy muzyce a jeszcze lepiej jak ktoś męczy się razem ze mną zatem musiałam znaleźć jakiś instruktaż do ćwiczeń w formie video. Znalazłam:) Instruktorka umięśniona, miła i ciekawie ćwiczy. 

Jeszcze podam dzisiejsze menu:

  • śniadanie (2 kromki Wasy, 100 g łososia wędzonego, 2 liście sałaty lodowej)
  • II śniadanie (jogurt Danone o smaku mango)
  • obiad (sałatka z sałaty lodowej, rzodkiewki, kukurydzy, pora, ogórka + tuńczyk z puszki w zalewie wodnej+  sos winegret ( sama przyrządzam))
  • podwieczorek (galaretka z owoców leśnych)
  • kolacja ( może jabłko, może nic]:>)

18 marca 2014 , Komentarze (10)

Dzień dobry:) 

Serdecznie i uroczyście witam w moim biednym pamiętniku. Nie jestem mistrzynią słowa pisanego, ale będę starać się jak najmocniej, żeby treść była ciekawa i miała jakikolwiek sens :)

Prawdę mówiąc dietę nie zaczynam od dziś tj 17.03.2014, a zaczęłam ją stosować 2 tygodnie temu. Nie zasięgałam cennych rad pseudo dietetyczek( których nie brakuje w internecie), ale wreszcie poszłam po rozum do głowy. Zadałam sobie pytanie: Ile i jak długo może organizm znieść tak ukochanych frytek, kotletów schabowych, kebabów, chipsów itd? Mając 25 lat, ważąc 85 kg przy wzroście 168cm taki jadłospis to szybka utrata zdrowia fizycznego i psychicznego. Wspólnie z moim mężczyzną przeszliśmy na dietę zdrową. Tak, po prostu ZDROWĄ:). Teraz jemy po 5 posiłków dziennie w regularnych odstępach czasowych. Wyrzuciliśmy z jadłospisu wszystko co niezdrowe, a przede wszystkim potrawy smażone, tłuste mięso, fast foody, słodycze, jasne makarony i ryże. W te miejsce jemy dużo owoców i warzyw, drobiu i ryb. I tak dzień po dniu robimy sobie surówki, korzystamy często z parowaru ( warzywa, drób, ryby), pijemy dużo wody, herbaty zielonej i czerwonej. 

A już widzimy efekty! Mój luby -8kg (przy wadze 117kg i 175cm wzrostu), a ja -4,5kg w dwa tygodnie!:) I co najważniejsze nie chodzimy głodni (czego zawsze się obawiałam)! I jeszcze jedno... koszty związane z wprowadzeniem diety nie wzrosły a wręcz zmalały:) A maleć będą już nie długo jak tylko pojawią się świeże warzywa z działki:) 

Trzymam za Was kciuki!!!

P.s.Potrzymajcie i za mnie kciuki, plisss :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.