Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem oczarowana Callanetics!


Dziś waga pokazała wyraźnie mniej, więc kipie ze szczęscia! Ciuch ciuch! Idziemy do przodu widmo przekroczenia obrzydliwej 80 się oddala a przybliza widmo przywitania pięknej liczby 6 na pierwszym miejscu. Chociaż w sumie koleś z Arabii czy skąd on tam był który ważył 600kg pewnie nie bardzo cieszył się ze swojej 6 z przodu 


Zauwazyłam ze jak na sniadanie zjem owsiankę to cały dzien idzie z gorki nie mam w ogole ochoty podjadania, ale gdy zjem coś innego to po prostu ciagle myslę przez resztę dnia o jedzeniu, więc jem owsiankę :)


Wczoraj zaczełam ćwiczyć Callanetics. Jestem oczarowana tymi cwiczeniami jak i samą Callan. To jest gimnastyka w moim stylu! Lubuję się w Pilatesie, a Callanetics jest tak samo spokojny i wyważony. Wszystko trzeba wykonywać poprawnie, z precyzją i powolutku a po serii ćwiczeń jest się bardzo zrelaksowanym, całkiem inaczej niż  sporty wymagajace duzego wysiłku, które mi nie sprawiają tak duzej przyjemnosci jak ta niepozorna gimnastyka :)


Przeczytałam wczoraj także ksiązkę i jestem ZACHWYCONA. Długo sie zbieralam by zaczac cwiczyc ale efekty innych osob zmotywowały mnie by spróbować na własnym ciele. Mój plan to cwiczyc do konca wrzesnia codziennie program jednogodzinny, a gdy zacznie sie rok akademicki to dostosuje wszystko do swoich potrzeb. Szkolę mam 3 razy w tygodniu a dojazdy tam i z powrotem zajmuja mi około 4 godziny wiec przechlapane. Rodzice nie chcą mi pomóc finansowo zebym mogla przeniesc sie na stale do Wrocławia więc muszę się męczyc zimą z dojazdami z zabitej dechami wiochy, na przystanku zdarza sie ze i musze czekac godzinę na autobus. Na samą myśl chce mi się płakać ech... Wiadomo ze bym sobie dorabiala zeby sie utrzymac ale zanim zorganizuje prace to musze miec mieszkanie a mieszkania nie mam bo nie mam pracy i kolo sie zamyka.

No ale wracając do diety i cwiczen, to Callan mnie kupiła tekstem o tym ze cwiczenia to nie rewia mody i zabraniala swoim uczniom stroic sie na zajecia. Zazwyczaj cwiczyli w jakis starych znoszonych łachach. Ja nie moge patrzec jak na filmach instruktazowych trenerki oblepione są znaczkami popularnych firm sportowych. 


Padnieta jestem. 

  • minobreesmi

    minobreesmi

    6 września 2013, 20:52

    kiedyś zaczęłam ćwiczyć i jakoś tak przestałam a to takie fajne ćwiczenia, chyba do nich wrócę :)) pozdrawiam :)) i gratuluję spadku!

  • paryzanna

    paryzanna

    5 września 2013, 23:24

    I mnie ten callanetics zainteresował, masz jakiś filmik na yt albo inny link? :)

  • kilostoper

    kilostoper

    5 września 2013, 23:04

    Koniecznie muszę się zorientować jak wyglądają te ćwiczenia, bo mnie zainteresowałaś:) ojej...rzeczywiście masz przechlapane z tymi dojazdami.. może spróbuj jeszcze raz coś wynegocjować z rodzicami:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.