hej!
malo sie odzywam ale zrozumcie jestem po 11 h w pracy.....praca ciężka,fizyczna po ktorej mam jeszcze duzo obowiazkow,gotuje,sprzatam,kape sie i szykuje jedzenie na nastepny dzien......a wstaje przed 5:/
takze wyobrazcie sobie to.....
ale nie przynudzam...
staram sie jesc najzdrowiej jak to jest mozliwe i czuje po sobie ze cos schudlam co nieuniknione przy takim tempie życia:p jest dobrze:)i zamierzam jeszcze wiecej:)
a reszta sie okaze.......gdyby tylko doba byla dluższa:)gdybym miala czas na zadbanie bardziej o siebie!!!
jeszcze mnie poszczyknelo czy cuś....chyba ze od pracy mnie tak plecy bola,nie wiem ale jest masakra:/
odezwe sie kiedys jak bede miala jakies nowosci:)
trzymajcie sie lachony moje piękne!!!:*:*:*:*
Rakietka
14 marca 2013, 21:47Ty się trzymaj i trzymaj dietkę!:)