Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

No wiec 5 lat temu przylecialam do Anglii do pracy i to wlasnie od tamtego czasu zaczelo przybywac mi kilogramow wiec postanowilam sie odchudzac. Raz udalo mi sie schudnac pare kilo ale jak to w zyciu bywa niestety zaniedbalam troszke treningi i diete i wszystko zaczelo wracac. Wyjezdzajac z Polski warzylam 74 kilo teraz po 5 latach waze 86 i bardzo zle sie z tym czuje mam nadzieje ze teraz bede mogla skutecznie sie odchudzic bo bardzo mi na tym zalerzy. Lubie basen, Taniec ale niestety jak to w Anglii czasem czas pracy i zmeczenie po niej nie pozwalalo mi na robienie duzo rzeczy ktore bym chciala no dlatego wlasnie waze ile waze. Sklonilo mnie do odchudzania wiele rzeczy ale najwazniejsza jest to iz zaczenam poprostu zle czuc sie we wlasniej skorze i jest to bardzo nieprzyjemne uczucie i robie to przedewszystkim dla siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1255
Komentarzy: 16
Założony: 11 maja 2015
Ostatni wpis: 30 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Monia_237

kobieta, 38 lat,

171 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 68 kg do 24 marca 2017

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 października 2016, Skomentuj
krokomierz,2002,17.174255371094,121,3660,1321,1477811372
Dodaj komentarz

24 października 2016 , Komentarze (3)

No nie bylo mnie dosc dlugo bo rok ponad ale powrocilam :D Udalo mi sie schudnac do 75 kg ale teraz musze sie wziac w garsc i dojechac do tych 68 kg a moze troszke mniej bo slub za pasem :D(zakochany) no troszke sie pozminialo przez ten rok. A wiec slubuje 10 czerwca 2017 ale do marca musze schudnac bo Panna Mloda musi sie w sikni prezentowac jakos :p A wiec wracam ponownie do gry. 

Pozdrawiam serdecznie i....... Fajnie tu byc znowu <3:*

17 lipca 2015 , Skomentuj

No tak nie bylo mnie jakis czas ze wzgledu na problemy o ktorych nie chce mowic, mam nadzieje, ze powoli sie wszystko pouklada naszczescie na moja waga ani drgnela wiec moge znow zaczac regularne cwiczenia i diete no i wizyty tutaj :) Wlasciwie juz zaczelam ponownie cwiczyc i zdrowo sie odzywiac mam nadzieje ze teraz pojdzie gladko i z gorki. 

Pozdrowionka i buziaki :*

29 maja 2015 , Komentarze (3)

Cos mi tu nie gra. Jestem na diecie 2 tygodnie z wagi zeszlo mi tylko 1,10kg i troszke mnie to zadziwia bo staram sie jesc regularnie, jem rzeczy zdrowe na parze, kurczak warzywa, ryby, owoce, do tego cwicze codziennie no oprocz niedzieli pije duzo wody mineralnej no i codziennie rano naczczo wypijam moj "magiczny napoj" - hehe ja go tak nazywam bo ponoc pomaga bardzo ( pietruszka, ogorek swiezy, sok z cytryny i szklanka wody mineralnej - wszystko zblendowane) i wizualne efekty niby sa bo zauwazylam jakby mniejszy brzuszek ale jesli chodzi o wage nic kurde. A po 2 tygodniach powinno cos sie ruszyc oprocz tego jednego kilograma kurde :?

A no i do tego musze sie pochwalic bo nie pale od tygodnia:D

A tak oprocz odchudzania to ogolnie zaczynam strasznie tesknic za Polska tzn moze nie tyle co za Polska jak za rodzina ktora mam cala w Polsce i za tym wszystkim co mnie omija bedac tu w Anglii z Partnerem echhh ale takie to zycie.

No wiec nie bede juz dzis smecic tylko zycze udanego wieczorku :)bo dzis piatek, Ja jeszcze w pracy ale po pracy do domku, 50 brzuszkow(pot) na zakonczenie dnia i relax (pa) 

22 maja 2015 , Komentarze (3)

Witam 

No wiec troszke mnie tu nie bylo, ale tylko dlatego ze mialam totalnie zawalone dni i troszke stresu (poprostu gorsze dni) no jestem na siebie wsciekla, bo przez te gorsze dni zjadlam ciastka wczoraj ]:> . Dzis sie juz pozbieralam ale dalej jestem zla na siebie za to. Kurcze jak nie dac sie pokusie w trudnych chwilach kiedy czlowiek ma poprostu wszystkiego dosc. Jak zapanowac nad tym. Przytylam tak odkad jestem w Anglii i moze ten caly stres i czasem rozbicie emocjonalne jak i tesknota za rodzina to jest wlasnie przyczyna tego ze probuje schudnac i probowalam ale do tej pory mi nie wychodzi. Juz sama nie wiem co o tym wszystkim myslec. Mam jakies dni zwatpienia w siebie i cale swoje zycie chyba. 

Mam nadzieje ze to minie szybko. Co jakis czas mam wlasnie takie mysli a napisac i wyrzucic z siebie to wszystko jest najlepiej. 

Ok przepraszam za moje smety, jutro nowy dzien i czas dzialac i staram sie tego trzymac.

Udanego wieczorku wszystkim zycze :) 

15 maja 2015 , Komentarze (4)

Jest godzina 13:00 czas na ćwiczenia. Narazie schudłam tylko troszke ponad 1kg ale mam nadzieje, że dalej będzie tylko lepiej. Najtrudniejszy krok za mną czyli totalna zmiana trybu życia. Picie dużej ilości wody mineralnej, Cwiczenia i zdrowe jedzenie i może ty dziwne ale po tych 5 dniach naprawde czuję różnicę w samopoczuciu i mam dużo więcej energii :D

11 maja 2015 , Komentarze (3)

Tak wiec pierwszy dzien diety dobiega konca:) Zjadlam dietetyczne sniadanko o godzinie 11:00(2 jajka, dwa plasterki chydej szynki, plasterek sera,kilka plasterkow ogorka swiezego i maly pomidorek), o godzinie 13:00 40 min cwiczen, o godzinie 14:00 zjadlam jogurt, 16:30 -  Zjadlam golabka (nie wiem czy na diecie to wskazane), o godz. 18:00 dwa jogurty. I na kolacyjke ogorek swiezy, pomidor wymieszany jogurtem naturalnym.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.