Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kryzys i ponowny START :)


Cześć wszystkim :))
Jak w tytule ponowny start i po kryzysie. W sumie najbardziej w środę miałam kryzys psychiczny.Ledwo zaczęłam z nowa dietka a już kryzys miałam.
Ostatnio a tak naprawdę odkąd zaczęłam ćwiczyć więcej stoję w miejscu i nic się nie zmieniło za bardzo.Razem z koleżanką zaczęłam tak intensywnie ćwiczyć i pilnować dietki
u mnie przez msc nic się nie zmieniło cm w miejscu waga tez dietkę pilnowałam 
jedynie w weekendy był cheat day.Widziałam minimalne zmiany w figurze ale kiedy zobaczyłam zdjęcia koleżanki naszej jak się jej figura zajebiście zmieniła to moje male zmiany przestałam w ogolę widzieć i co załamałam się.
Koleżanka pisała o tym jak je i ze niestety nie udaje jej się trzymać idealnie dietki no i miała tygodniowa lub półtoratygodniową przerwę w ćwiczeniach bo miała male problemy i nie miała jak ćwiczyć. Ja w tym czasie cały czas i ćwiczyłam i pilnowałam dietki. I z tego powodu się załamałam nie mogłam uwierzyć dlaczego ja dając z siebie tak dużo nie widzę efektów swojej pracy a ona nie dając z siebie aż tyle tyle osiągnęła.Dlaczego ja muszę przerzucić tony żelaza żeby osiągnąć to co ona.
W środę poryczałam się nie miałam sil ani ochoty na nic .
Ubierając spodnie dresowe płakałam i kłóciłam się z sama sobą czy iść na siłownie i w ogolę ćwiczyć.Oczywiście się ciesze ze koleżanka tak świetnie wygląda i ma piękną wysportowana figurę ale jakie to niesprawiedliwe ze ja na wszystko muszę tak ciężko pracować odmówić se każdego okruszka czekolady i czekać tak długo by cokolwiek zobaczyć.
Zazdroszczę jej i osoba którym tak łatwo przychodzą takie rzeczy.Ja nie chce być chudzielcem bo nie podoba mi się taka figura ja pracuje nad ładnie umięśnionym ale kobiecym ciałkiem.Wyrabianie mięśni wcale nie jest proste i nie przychodzą tak łatwo jak większości się wydaje.W czwartek myśląc nad tym wszystkim oczywiście dietę zaczęłam ładnie i wszystko pięknie od rana mimo wszystko bo wiedziałam ze nic mi nie da porzucenie wszystkiego i nie robienia nic.Jednak od długiego czasu wyszukuje błędów jakie mogę popełniać poprawność wykonywania ćwiczeń opanowałam do perfekcji czytałam wiele artykułów na ten temat nie mówiąc ze rozgrzewka i rozciąganie zrobiły się tak ważnym elementem treningu jak sam trening.Jestem już tak dobrze rozciągnięta ze spokojnie dotykam głową kolan i składam się jak scyzoryk w pół :) Ale żeby nie było do szpagatu nie zrobię.Do rzeczy dalej wiec skupiłam się na jedzeniu.
Postanowiłam obliczyć jeszcze raz swoja całkowitą przemianę materii
ponieważ ciężko jest określić swoja aktywność fizyczna bo nie chodzi tu tylko o same treningi ale o całokształt dnia uznałam ze nie jest on jakiś specjalnie aktywny tylko taki umiarkowany.Przegrzebując jednak internet i wyliczając CPM 
obliczyłam podstawowa przemianę materii którą wychodzi prawie 1400 kcal
PPM to samo funkcjonowanie naszego organizmu jak oddychanie,bicie serca itd.
do tego pomyślałam o treningach ile mogę tam spalać kalorii bo ćwiczę przecież
dość dużo do tego 6 dni w tygodniu a zwłaszcza kiedy idę na spinning to myślę ze z 1000 kcal spalam jak nic.Ostatnio głownie trzymałam się diety 1700-1800 kcal 
skoro moja PPM wychodzi 1400 kcal a ja na takim treningu spalam 1000 kcal
to już jest 2400kcal spalonych w ciągu dnia.
Nie wspominając o kaloriach gdzie się wykonuje obowiązki domowe i prowadzi swoje życie przecież to wszystko się liczy.No i jest odpowiedz jak ja chciałam schudnąć przy tak niskiej diecie biorąc po uwagę wysiłek fizyczny skoro jem tak mało.
Organizm zamiast chudnąć walczył ze mną i zamiast chudnąć magazynował aż 
przytyłam 1 kg. Wcześniej robiłam dietę i trening na masę jakby nie było mięśni mi przybyło
o to przecież chodziło a im więcej mięśni tym szybsza przemiana materii organizm szybciej trawi i można tez dzięki temu więcej zjeść.Wiec jak w czwartek do mnie dotarło ze za mało jednak jem postanowiłam aż sobie to odbić napychając się niestety pustymi kaloriami
ale bez żadnych wyrzutów :P Miałam to gdzieś skoro jedząc mało i tak nie chudłam to ten dzień tez mi już nie zaszkodzi.Trening tez odpuściłam ale tylko dlatego żeby ułożyć i obliczyć sobie na spokojnie ile powinnam jeść i wprowadzić zmiany w diecie.
W trakcie liczenia okazało się ze ostatnio licząc tez pomyliłam ilość białka z węglami jakie się mnożny przez masę swojego ciała.No nic :P Nic się nie stało dopiero co zaczęłam dietę także nawet jeszcze nic się nie zaczęło dziać dobrze ze zobaczyłam błąd i wprowadziłam korektę :) Także wczoraj zaczęłam już z nowymi obliczeniami i dokończyłam sobie ponownie ułożenie menu :) Motywacja powróciła i jest nadzieja ze i ja wreszcie osiągnę swój wymarzony cel :D
I tez będę mieć takie ciało :


Moje zaległe menu i treningi:

ŚRODA 22.05.13 DIETA 1863kcal B-153g W-210g T-40g

1. Jajecznica: 5 białek jaj (181),szczypiorek (8) kromka grahama tost. (35), duży banan (144)
2. Pierś kurczaka (140),oliwa (11)
3. Pierś kurczaka(140),fasolka szparagowa (200),oliwa (11)
4. Ryz got.(115) z jabłkiem (250), jogurt naturalny (66), miód (11), odzywka (20)
* TRENING
5 Ryz got. (130) z jabłkiem (130), rodzynki (15),banan (107) , jogurt naturalny (61), miód (10),odżywka(35)

TRENING : nogi, pośladki, łydki 

Serie podwójne łączne
3 x seria 10 x przysiady ze sztanga na barkach 40kg
3 x seria 10 x klasyczne wykroki ze sztangielkami 8kg 
Serie podwójne łączne
3 x seria 15 x wymach z kettlebells "Hip Hinge Swing" 12kg
3 x seria 10 x przemienne wykroki w tył "Nożyce" ze sztanga 30kg
Serie podwójne łączne
3 x seria 10 x martwy ciąg na prostych nogach 35kg/40kg/40kg
3 x seria 10 x odwodzenie nogi w tył na wyciągu dolnym 4kg/5kg/5kg
Serie podwójne łączne
2 x seria 10 x wchodzenie na wysoki step ze sztangielkami 8kg
2 x seria 10 x wspięcia na palcach ze sztanga na barkach 40kg
Aeroby:
* 10 min biegu na bieżni
* 5 min rozciąganie

CZWARTEK 23.05.13

Załamanie i jedna wielka porażka psychiczna ,dietetyczna a nawet treningowa :(

PIĄTEK DIETA 24.05.13 1758kcal B-180g W-107g T-64g

1. Serek wiejski chudy (200), miód (10), kiwi (54)
2. Migdały (48), odżywka (20)
3. Pierś kurczaka (137),szpinak (150),oliwa (10)
4. Pierś kurczaka(137),szpinak (150),oliwa (10)
5. 2 kromki grahama tost. (51),chuda wędlina (63), pomidor (51),szczypiorek (12),pół jabłka (48),odżywka (15)
* TRENING
6. Makaron razowy (50), kiwi (55), miód (10), odżywka (30)

Trening : 3 serie :
Barki - serie potrójne łączne
10 x wyciskanie sztangielek stylem Arnolda, stojąc 5kg
10 x unoszenie ramion ze sztangielkami w przód stojąc 5kg
10 x unoszenie sztangielek bokiem w gore 5kg
Triceps - serie pojedyncze
10 x pompki w podporze tyłem 
10 x prostowanie ramienia ze sztangielka w opadzie tułowia 5kg
Klatka piersiowa - serie podwójne łączne
10 x wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 8kg
10 x wyciskanie sztangi z klatki siedząc 10kg
Aeroby :
* 45 min spinning
* 5 min rozciąganie

Sobota 25.05.13 - Trening, dieta HIGH 1983kcal B- 177g, W-183g, T- 55g 

1. Płatki owsiane (50) z odzywka białkową (30), rodzynki (10),pomarańcza (97)
* TRENING
2. trzy banany (330) rodzynki (20), miód (10), odzywka (35)
3. 2 male kromki grahama tost.(49),chuda wędlina (31),pomidor (42),szczypiorek (12),jabłko (99),rodzynki (10), odzywka (15)
4. Pierś kurczaka (120),fasolka szparagowa (150),oliwa (10)
5. Pierś kurczaka (120),oliwa (10),pestki dyni (13)
6. Pierś kurczaka(120),fasolka szparagowa (150),oliwa (10)

Trening;
Serie podwójne łączne
3 x seria 10 x przysiady ze sztanga na barkach 40kg
3 x seria 10 x klasyczne wykroki ze sztangielkami 8kg 
Serie podwójne łączne
3 x seria 15 x wymach z kettlebells "Hip Hinge Swing" 12kg
3 x seria 10 x przemienne wykroki w tył "Nożyce" ze sztanga 30kg
Serie podwójne łączne
3 x seria 10 x martwy ciąg na prostych nogach 40kg
3 x seria 10 x odwodzenie nogi w tył na wyciągu dolnym 5kg
Aeroby:
* 20 min orbitrek
* 5 min rozciąganie

Dziś już trochę długi ten mój wpis dlatego nie będę wpisywać 
aktualnej rozpiski menu, zrobię to jutro lub w poniedziałek :))
Dziękuję ze jesteście mam nadzieje ze nie zamęczyłam nikogo tym wpisem :P
Teraz lecę do Was bo i u Was mam spore zaległości 
mam nadzieje ze uda mi się nadrobić przez weekend Wasze wpisy :)
Buziaki i przyjemnego weekendu życzę :)

  • bella1984

    bella1984

    3 czerwca 2013, 13:19

    padlam na biurko po przeczytaniu twoich aktywnosci samo czytanie mnie zmeczylo. Inspirujesz i motywujesz niesamowicie . trzymaj sie !

  • anastazja2812

    anastazja2812

    29 maja 2013, 20:51

    to co robisz kształtuje nie tylko Twoje ciało ale i charakter. trzymam kciuki Monia za Ciebie i wiem że Ci się uda

  • Nastel

    Nastel

    28 maja 2013, 19:33

    Ale ty jesteś we wszystkim dokładna..Zazdroszczę :) I wgl nie żebym była jakąś zazdrośnicą, ale też uważam, ze to niesprawiedliwe, że ja np. muszę ćwiczyć, biegać cuda wianki uprawiać, żeby wyrobić sobie figurę, a inna dziewczyna z mniejszym wysiłkiem osiągnie lepsze efekty niż jaa.. Przyznaję się, że zazdroszczę takim xD Ostatnio tez miałam kryzys, bez porównania WIĘKSZY niż Twój.. Masakra jakaś, tylko jeść i jeść.. Na szczęście chyyba przechodzi.. U Cb jest ok. A jakie menu masz fajne -zróżnicowane..:D Co do treningów zawsze Cię pod tym względem podziwiałam, bo ja mimo wszystko tyle zrobić w ciągu dnia nie jestem w stanie :) Pozdrawiam :)

  • pyzia1980

    pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)

    27 maja 2013, 20:12

    Trzymaj się cieplutko.Zobaczysz teraz musi być już tylko lepiej :)

  • Sylwia933

    Sylwia933

    27 maja 2013, 15:28

    Kurcze, a ja miałam ostatnio taką rozkminę dotyczącą Ciebie :D Bo mówiłyście żebym zwiększyła kalorie do mniej więcej 1700 tylko ja sobie robiłam delikatny Skalpelik i jakieś ćwiczenia na brzuch ewentualnie, a Ty tak z tymi ciężarami i 4x cięższy trening ode mnie i tak ostatnio myślałam dlaczego Ty jesz też te 1700 tak jak ja skoro dużo więcej ćwiczysz :) No ale może masz rację, sama zauważyłam że jak więcej jem to jakoś łatwiej mi ta waga leci :) Zwiększaj także jedzonko, a na pewno będzie lepiej. Też widzę dół u Ciebie był. U mnie też w związku z koleżanką, bo razem ze współlokatorką ćwiczyłam Skalpel z tym że ona dużo mniej ode mnie i jej waga spadła 3kg, mimo że ważyła 55 a teraz 52, a ja ważę dużo więcej, więcej ćwiczę a waga leci strasznie wolno. No ale cóż, trzeba mieć duuużo cierpliwości i samozaparcia :) Dobrze, że u Ciebie też się poprawiło samopoczucie, głowa do góry a na pewno będzie lepiej :) :*

  • adriana100

    adriana100

    27 maja 2013, 14:22

    Kochana będzie dobrze. Świetnie sobie radzisz!!!

  • AnetaNorwegia

    AnetaNorwegia

    27 maja 2013, 11:12

    Kochana bedzie dobrze... ja tez mialam jakis kryzys caly tydzien :( dobrze ze zmieniasz diete... chyba rzeczywiscie jadlas za malo przy takiej ilosci cwiczenc.... Damy rade :)

  • Dana40

    Dana40

    27 maja 2013, 10:54

    Jesteś bardzo wymagająca a dla siebie , z jednej strony dobrze, bo dyscyplin, efekty , ale nie porównuj się do innych , każdy jest inny , więc tylko wpadasz w niepotrzebne kompleksy,stres .Jesteś piękna, zgrabna , wysportowana,zdrowa i ciesz się tym i rób swoje,a le więcej luzu.Pozdrawiam

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    26 maja 2013, 23:09

    Ale Ty dbasz o siebie

  • st0pka

    st0pka

    26 maja 2013, 21:01

    pewnie że będziesz miała takie ciało, ale pamiętaj - nie za wszelką cenę, nie narzucaj sobie takiego ciśnienia, bo padnie Ci na głowę i przesłoni ważniejsze rzeczy. Moge Cie pocieszyc ze ja tez od wody tyję i każdy kawałek czekolady powieksza moj cellulit, dodaje kilogramow, i zrzucam go kolejne 2 tygodnie... :) trzymaj sie

  • olik123a

    olik123a

    26 maja 2013, 21:00

    no ja też nie wiem co robie tak sie stara by zmienic proporcje sylwetki...dieta, ćwiczenia a efekty odwrotne...nie wiem już co robić;(

  • truskawkaa89

    truskawkaa89

    26 maja 2013, 13:45

    świetnie ci idzie, kryzys zawsze się zdarzy.. trzymam kciuki

  • lucyohlucy

    lucyohlucy

    26 maja 2013, 11:33

    Kryzysy zawsze będą się pojawiały... no ale cóż, nie ma sie co załamywać tylko iść naprzód. Gdzieś też czytałam, że porównywanie się z innymi to największy wróg motywacji... Coś w tym jest. Każdy jest inny, każdy startuje z inną historią, metabolizmem, nawykami, genetyką. I niestety niektórzy muszą na efekty czekać dłużej. Ja czekałam 2 miesiące, po 1 efektów nie było. Ty masz świetną determinację, wiedzę i plan, musi się udać!

  • dotek86

    dotek86

    26 maja 2013, 11:00

    Oj Monia wiem jak się czułaś bo ja mam tak często.I dobrze wiesz,że mi też nie tak łatwo cokolwiek stracić nawet 0,5cm to takie demotywujące niestety. A teraz jak trochę znów przybrałam to tym bardziej bo przecież tyle mnie kosztowało stracenie tego i znów muszę przez to przechodzić:( Super,że się podniosłaś i dalej walczysz:) trzymam kciuki:)

  • florentina82

    florentina82

    25 maja 2013, 23:57

    wow takiego planu w zyciu nie widzialam.... marzy mi sie wysportowane cialo, troche cwicze sama w domu... ale chyba najwyzszy cas wybrac sie na silownie... bo efektow rewelacyjnach nie ma.... moze polecila bys mi jakas literature dla poczatkujacych, co jesc i jak sie ruszac, albo poprostu ruszyc dupsko??? Pozdrawiam i powodzenia!!!!!!!!!!

  • Kikusina

    Kikusina

    25 maja 2013, 23:30

    Twój pamiętnik jest kapitalny! Tyle ciekawych i przydatnych informacji! Będę tu często zaglądać. Mam pytanie, jaką odżywkę stosujesz? Szukam właśnie czegoś dla siebie i nie mogę się zdecydować. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.