bylam przekonana, że mąż rozumiał moje stanowisko, popierał i chciał wspierać, w końcu to on nastawiał budzik i 'wyciągał' na poranną przebieżkę... Ale ciągle jęczy, że coś mu nie pasuje, teksty 'czy ja się tym najem' też nie poprawioną mi samopoczucia, a kiedy jeszcze przynosi pizzę lub McD to już cios poniżej pasa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.