2 miesiące i 4 kg, słabiutko. :(. Gdybym miala kogoś, kto by mi dostarczał posiłki, to byłaby rewelacja. Już rozumiem osoby, ktore kupują diete w postaci proszku do rozpuszczenia, zdecydowanie prostsze. Moje nikłe doświadczenie w odchudzaniu powoduje, ze nie rozumiałam problemu. Nie to, że głodna chodzę ale pracy dużo. No i kupię puszkę tuńczyka , mam 2 posiłki , zostaje mi połowa puszki i co? co z tym zrobic, zjeść, nie, bo zaburzam dietę, wyrzucić? nie jestem milionerką.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.