Witam , witam :)
Miałam się odezwać od razu po weekendzie ale porwał mnie wir pracy . Nie było tak źle jak myślałam choć mogłoby być lepiej :) Miło spędziłam ten weekend w Poznaniu , miasto mi się podobało i organizacja samego biegu. Wieczorem przed maratonem poszliśmy pozwiedzać rynek i naładować się węglowodanami czyli standardowo na pizze , zawsze przed dłuższym dystansem mam ochotę na włoskie jedzenie :)
Sam maraton nie był bardzo ciężki , ale tak jak przewidziałam po 30 km zaczęło boleć mnie biodro więc najpierw biegłam szybko do 30 km po to aby ostatnie 12 km truchtać pomalutku . Czas niestety 5:34 czyli jeszcze gorzej niż we Wrocławiu , limit był 6,5 h więc zmieściłam się bez łaski , mam nadzieję że zdrowie mi pozwoli i znowu będę biegać po 4.20 ale do tego jeszcze długa droga :)
Po biegu poszła wskoczyć z koleżanką do jeziora Malta aby schłodzić nogi i plecy a zwłaszcza korzonki bo to one mnie bolą najbardziej bo tupaniu na asfalcie , chciałabym w tym roku spróbować biegu górskiego jeszcze ale zobaczymy czy finanse pozwolą bo nie kłamiąc nie jest to tania zabawa zwłaszcza jak się jeździ gdzieś co tydzień .
Waga nadal 68 kg ze wzrostem do 68,5 kg ale po weekendzie miałam przez dwa dni bardzo duży apetyt i to na produkty których nie jadam normalnie , tak to bywa po wysiłku . Nie mogłam odpocząć w domku bo od razu zmiana w pracy ale to dobrze bo się rozruszałam i nie bolały mnie nogi wcale . We wtorek robiłam pilates który coraz bardziej mi się podoba i czekam aż się zbierze grupa aby zrobić cały kurs :) Mam jeszcze w tym tygodniu dwa razy TBC i jedno ABT . Najważniejsze jest żebym wróciła do swoich treningów właściwych , rozpiska wciąż wisi tylko ja mam milion wymówek aby jej nie zacząć robić , co tydzień przekładam swój come back a czas leci szybciutko .
Zbieram się do pracy i szykuje na spokojny weekend bez biegów w domku :) Trzeba trochę poodgarniać mieszkanie bo przez ostatnie trzy weekendy nie zrobiłam w nim prawie nic .
Miłęgo dnia :) niech waga i centymetry Wam lecą w dół :)
ILO.
equsica
18 października 2018, 14:26hej. po poerwsze gratuluje :) a po drugie :) w jakich butach biegasz po asfalcie/chodniku? chodzi mi o model tych asics-ów :D
Nocka23
18 października 2018, 21:42zobaczę w domku bo nie pamiętam mam dużo butów do biegania taki mój konik . A te na maraton lubię :)
Jusia.Jusia
18 października 2018, 11:33Podziwiam. Bardzo chciałabym tak wyglądać i robić takie rzeczy.Maraton to dla mnie coś nie do ogarnięcia na ten moment. Mam nadzieję jednak, że może kiedyś, jeśli nie maraton to choć 10km:)
Nocka23
18 października 2018, 13:43dziękuję:) no pewnie nawet trzeba zaczynac od mniejszych dystansow nie od razu Rzym zbudowali. Trzeba realizować marzenia :)
flos1977
18 października 2018, 08:03maraton...wow! gratuluje
Nocka23
18 października 2018, 11:11dziękuję bardzo :)
Nefri62
18 października 2018, 07:55Taki na spokojnie bieg też jest super i warto posłuchać ciała żeby czasami zwolnić. pozdrawiam :))
Nocka23
18 października 2018, 09:28dokladnie . Nie ma co walczyć jak z wiatrakami . Dzięki temu że nie przesadzalam nic nie boli. pozdrawiam