Witam :)
Nareszcie piątek :) Czekam na ten weekend bo znowu pojadę nad morze :) Nareszcie półmaraton w Gdyni który uwielbiam , to mój trzeci raz w tym biegu i zawsze sentymentalnie do niego podchodzę :) Nad morzem umysł mi się oczyszcza :)
Poprawiłam trochę dietę w tym tygodniu choć spadków nie ma i nadal czuję się napompowana , nie ważyłam się ale zauważyłam że brak chodzenia na siłownię niestety spowodował że jakość mojego ciała a zwłaszcza brzucha bardzo spadła. Tak z ręką na sercu ostatni miesiąc daje sobie taki luz że aż wstyd. Nie będę się nawet mierzyć metrem w obwodach bo coś czuję że mogę się trochę poddenerwować na siebie :)
Udało mi się za to wyjść dwa razy pobiegać , mimo ze tylko po 5 km ale zawsze coś. Wystarczy ze zrobiła się trochę cieplej i od razu nabrałam większej ochoty na bieganie , to dobry wstęp :)
Lecę do pracy , potem będę się pakować i dziś ruszę na siłownie choć na godzinkę . Od poniedziałku ruszam ze swoją akcją brzuch - pośladki tak jak zapowiadałam wcześniej i będę sobie samej próbowała udowodnić że konsekwencja w ćwiczeniach popłaca :)
Życzę wam cudownego weekendu :)
Pozdrawiam
Naciowa
16 marca 2019, 12:37Podziwiam Cię za aktywność :) Miłego weekendu :)
am1980
16 marca 2019, 09:36Miałam być na tym biegu...opłata zrobiona, nr startowy jest ale okazało się że w tym samym czasie jest bieg na Cyprze i tak oto jutro biegnę półmaraton w Paphos a nie w Gdyni... powodzenia
sylwka82
15 marca 2019, 09:12Powodzenia :)
aniapa78
15 marca 2019, 09:09Udanego biegu i miłego weekendu:)