Od października gdy zbiłam wagę do 57 kg waga ciągle rośnie. Na dzień dzisiejszy to + 6 kg. Ale jeśli chodzi o rozmiar ubrań to jakoś dziwnie nie widzę różnicy ? Widzę też że ograniczenie cukru i słodyczy spowodowało że nie urosła mi opona. Teraz na szczęście ruszam do pracy i liczę że do końca kwietnia zgubię te 6 kilo. Odżywiam się teraz zdecydowanie lepiej i lubię to jedzonko. Jem dużo warzyw, pełnoziarnisty makaron , kasze gryczaną , jęczmienną, trochę owoców i orzechów, zdecydowanie mniej mięsa i wędlin.
Dziś na śniadanko " błędni rycerze " tak moja znajoma nazywa danie z czerstwego chleba moczonego w rozkłóconym jajku i smażonemu na patelni :-)
3 kromki chleba - 257 kcal
masło 10 g - 74 kcal
jajo - 80 kcal
serek wiejski 80 g - 80 kcal
Razem 490 kcal
Noir_Madame
5 marca 2020, 05:48też mnie to dziwi ale się nie mierzę , może więc przybyło w biodrach,udach i ogólnie równo na całej sylwetce a nie tylko w talii . Może to z powodu ograniczenia cukru.
Karampuk
4 marca 2020, 19:11noo ciekawe, +6 a ciuchy normalnie, moze to mięsnie?