Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli wraca normalność....




Życie powoli wraca do normalności.W poniedziałek mała już dochodziła do siebie,ale wieczorem męża zebrało i całą noc miał biegunkę i wymiotował,a we wtorek rano mała znów zaczęła wymiotować i robić wodniste kupki,nie obyło się bez wizyty u lekarza i na szczęście po zmianie leków jest zdecydowanie lepiej.Myślałam,że teraz będzie moja kolej,ale na szczęście jeszcze nic mnie nie bierze,a wręcz mam trudności z Kupalizardą ;-)
Dwa dni w domu z chorym mężem to koszmar!!! Kilka razy musiałam postawić go do pionu przypominając jak dzielnie chorobę znosiła córcia,a jak on stęka i jęczy.Dziś na szczęście poszedł do pracy - ufff......jaki spokój :-)
Jedyny pożytek z jego pobytu w domu był taki,że wreszcie mogłam iść spokojnie do fryzjera,ale z efektów nie jestem zadowolona.W zasadzie nie widać,że coś się zmieniło-jedynie tyle,że mam ciut podcięte i wycieniowane i nie miałam problemu,żeby je ufarbować.Muszę poszukać innego fryzjera i może całkiem zmienić fryzurkę,tylko póki co nie umiem znaleźć odpowiedniej dla siebie.To co mi się podoba wymagałoby prostowania włosów,bo po umyciu troszkę mi się podkręcają,a ja do stania przed lustrem się nie nadaję.
A dietka???Jakoś leci,wczoraj podliczyłam ilość zjadanych kalorii i wyszło,że w poniedziałek i środę zmieściłam się w 1300,a we wtorek 1400,więc super i codziennie ćwiczyłam po 40 min. na stepperze,niby miałam co drugi dzień ćwiczyć coś innego,ale nie miałam głowy do wymyślania ćwiczeń-może dziś coś wymyślę.Ha to mam 30 zł ;-)
A dziś muszę jakiegoś pączusia przemycić do dietki,tylko nie bardzo wiem ile ma kalorii,bo wszędzie inaczej podają.Miałam robić faworki,ale zrobię je może w sobotę,bo ma przyjść znajoma więc pomoże zjeść ;-) bo ja niestety za wiele nie mogę jak chcę przełamać tą magiczną barierę 70 kg.


  • asyku

    asyku

    20 lutego 2009, 16:01

    to worek z odkurzacza wyjąć i wytrzepać na śniegu!!!! Bardzo dziękuję za miłe słowa!!!trzymaj się!!!i nie grzesz!!!!bo przyjadę i zleję na kolanie!!!buziaki zimowe pa<img src=http://www.gifs.ch/Blumen/blumen/images/30.gif>

  • ryba98

    ryba98

    19 lutego 2009, 08:53

    witam, no mam nadzieje, że szybko staniecie na nogi...A ja chyba tez jakiegoś pąka albo faworka zjem, z co!!! Pozdrawiam cię...

  • asyku

    asyku

    19 lutego 2009, 08:44

    mAM NADZIEJĘ ,ŻE TWOI DOMOWNICY WRÓCĄ SZYBCIUTKO DO ZDROWIA!!!o TAK Z TYMI WŁOSAMI TO SAME KŁOPOTY,JAK SIĘ NOSI CZAPKĘ TO TE WŁOSY TAKIE JAKIEŚ ...DZIWNE!!!jA DZISIAJ PĄCZUSIA ODPUSZCZAM!!!CHOCIAŻ MAM W DOMU I PACHNĄ!!!!!!,ŻE HO HO HO!!!BUZIAKI <IMG SRC=http://skupca.websnadno.cz/wave2W19.gif>

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.