1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
To wyzwanie idzie mi lepiej niż każde dotąd :D
Ale.. jak widać. Nie jest pięknie :P
A wiecie co jest piękne?
Potwierdzone - L. będzie w lutym. Tylko jakieś wypadki losowe mogłyby cośtam tego, ale to już zupełnie Bogu zostawiam. To co się najbardziej martwiliśmy - dzisiaj wyjaśnione.
Także Walentynki spędzimy razem <3
Wracając do ciałka.
Brzuszek mi się poprawia po ćwiczeniach. Oczywiście dalej oponiasto-galaretowaty wielki glut, ale.. No coś tam jakby ruszyło. W każdym razie wygląda na to, że warto go ćwiczyć. Już myślę o wyzwaniu na styczeń, ale obczaimy. Na razie wracam do prawidłowych posiłków. Powoli strasznie, ale wracam.
justagg
18 grudnia 2014, 09:04Powodzonka:)