Niedziela minęła mi aktywnie, co mnie cieszy, bo po przejażdżce rowerem dobrze się poczułam. Dzisiaj starałam się też jeść mniej, bo wczoraj sobie pofolgowałam. Byłam w gościach, ale starałam się jeść to co lekkie i nie tuczy.
Mój jadłospis:
śniadanie I: kromka chleba z serem białym, pomidor,
śniadanie II: banan,
obiad: brak
podwieczorek: galaretka z owocami,
kolacja: kromka chleba, sałatka jarzynowa.
Wypite płyny: 1 x kawa, 2 x czarna herbata, woda.
Aktywność fizyczna: 20 min stepper, 60 min rower.