Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wielka fanka siatkówki. Radosna i pomysłowa, ale bardzo leniwa. Słomiany zapał to moje drugie imię...

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2798
Komentarzy: 7
Założony: 17 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 4 maja 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pequenita

kobieta, 34 lat, Toruń

158 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2013 , Komentarze (1)

Dziś krótko, bo nie ma o czym, ale taka regularność tutaj mobilizuje mnie do regularnych ćwiczeń.

Z dobrych wiadomości - godzina tenisa + 4 dzień z Jillian zaliczone.
Ze złych wiadomości - strasznie się obżarłam na obiad - jadłam przed 6, a do tej pory czuję się pełna.

Wyzwanie:

JAKIE ĆWICZENIA WYKONUJĘ - na chwilę obecną Jillian - 30 day shred, raz w tygodniu mam 1,5h siatkówki, planuję teraz regularnie raz w tygodniu grać 1 h w tenisa, a tak poza tym jak mi się zachcę to albo sobie urozmaicam, albo dodaje do tego codziennego cyklu.

Chętnie poczytam jakie ćwiczenia wy wykonujecie i po jakich widzicie dobre efekty?

Jutro pomiary i czuję w kościach, że będzie tragedia. Ale nie poddaje się!

Pozdrawiam was serdecznie.

3 maja 2013 , Skomentuj

Hej dziewczyny!

Dziś trzeci dzień 30 day shred za mną i muszę powiedzieć, że zaczynam czuć zmęczenie w mięśniach - nie sądzę, że będę to ciągnąć przez 30 dni bez żadnej przerwy nie mam przekonania czy to takie zdrowe. Ale same ćwiczenia są genialne! Na prawdę dają w kość, ale jednocześnie mega poprawiają samopoczucie. Poza tym, może to autosugestia, ale zaczynam widzieć zarys mięśni szczególnie na udach i ramionach, a ja w życiu u siebie czegoś takiego jak mięsień nie widziałam ;-)

Jutro wybieram się na tenisa. Nie chwaliłam się jeszcze, ale na urodziny dostałam rakietę tenisową. Więc teraz mam nowe postanowienie - grać! Jest tylko jeden problem - brak mi obuwia. Jako, że jestem z tych niebiegających posiadam obuwie sportowe jedynie do sportów halowych (kochane asicsy).
Wiem, że buty są ważne we wszystkich sportach - mam dość wrażliwe kolana na wszelkie przeciążenia. Dlatego proszę o radę:
POLEĆCIE MI DOBRE BUTY DO TENISA!
Nie zależy mi, żeby były najdroższe i najgenialniejsze na świecie - ale mają być wygodne, w miarę trwałe i odpowiednie na tzw. mączkę.

Co do wyzwania...

KTO MNIE WSPIERA W ODCHUDZANIU - wy kochane! może nie ma tu zbyt wielu komentarzy, ale samo czytanie forum i waszych postów daje mi dużą dawkę motywacji :-)

W niedzielę ważenie i mierzenie. Obawiam się, że waga (a co gorsza centymetr) nie pokażą żadnych zmian... A tymczasem jestem dzielna: ćwiczę, wcieram balsamy i wypijam hektolitry wody.

Trzymajcie się!

2 maja 2013 , Skomentuj

Hej dziewczyny!

Witam was już od dwóch dni o rok starsza. Nie wiem czy wam też te lata tak szybko lecą, bo mi od osiemnastki to czas umyka i nawet nie wiem kiedy te 5 lat minęło.

Nie zawsze mam czas się odezwać, ale dzielnie ćwiczę! Od dwóch dni walczę z Jillian z jej programem 30 day shred. Bardzo fajne ćwiczenia - szybkie, ale czuję po nich, że na prawdę się zmęczyłam.

Co do wyzwania:

CZY ZDARZA MI SIĘ OBŻERAĆ
- niestety tak, nie są to może tak ekstremalne sytuacje jak niektóre z was opisują, ale jestem zdolna zjeść całą paczkę cukierków albo tabliczkę czekolady w ciągu 15-20 minut. Na tym poprzestaję, bo żołądek odmawia posłuszeństwa (całe szczęście!). Ogółem moim problemem jest to, że często jem nie dlatego, że jestem głodna, ale że mam na coś ochotę i nie umiem się rozstać z danem smakiem. Nie wiem czy znacie ten stan?

MOJE MARZENIE ZWIĄZANE Z ODCHUDZANIEM
- czuć się dobrze w swoim ciele i kontrolować się, nie pozwalać zachciankom mną rządzić!

MÓJ NAJWIĘKSZY STRACH W UTRACIE WAGI
- nie chciałabym rozregulować sobie metabolizmu, a tak poza tym, to lubię swoje kobiece kształty, nie chcę stracić cycków!! ;-)

CZY MOI RODZICE WIEDZĄ, ŻE SIĘ ODCHUDZAM I CZY SIĘ TYM PRZEJMUJĄ
- jestem dorosła, więc nie spowiadam się już ze wszystkiego rodzicom. Nie wiedzą, nikt nie wie, nawet mój partner. Może to irracjonalne, ale wstydziłabym się przyznać komukolwiek, że mam kompleks na tym punkcie. Natomiast wszyscy wiedzą, że ćwiczę, bo tego nie ukrywam (chociaż nie robię tego przy innych) i mam w tym pełne poparcie.

Z innych tematów - chciałam wam bardzo polecić dwa filmy, które ostatnio widziałam:

1. Częstotliwość - film zdaje się z 2000r. thriller sf. Wariacja na temat podróży w czasie. Niesamowicie trzyma w napięciu, bardzo polecam!

2. Kwartet - zupełnie inny klimat, nowy film w reżyserii Dustina Hoffmana. Z pięknym przesłaniem. Właśnie leci w kinach więc zachęcam (chociaż może zniecierpliwić miłośników filmów akcji).

Pozdrawiam was serdecznie i powodzenia!

28 kwietnia 2013 , Skomentuj

Hej dziewczyny!

Troszkę mnie nie było, ale już jestem z powrotem. Ostatnie kilka dni miałam dość aktywne - kolokwium, teatr, impreza, itd. Z odżywianiem nie było źle, za wyjątkiem troszkę zbyt dużej może ilości winka ;-) Ale dziś już grzecznie ćwiczyłam, do wymienionych ostatnio dwóch wyzwań dodałam dwa kolejne:











A teraz do 50-dniowego wyzwania (nadrabiam zaległości):

MOJA DIETA
- nie stosują żadnej specjalnej diety, ponieważ na co dzień odżywiam się całkiem zdrowo - nie jestem fanką fastfoodów, chipsów, itp. Moją słabością są natomiast słodycze - niemal w każdej postaci, czekolada, żelki, lody, ciasta...
Mój plan jest więc taki, żeby słodycze jeść z umiarem, a do mojej diety wprowadzać w zamian jak najwięcej warzyw i owoców. Nie jeść za późno, nie objadać się. Odchudzanie w moim przypadku ma wynikać z ruchu a nie diety - dieta ma jedynie powodować, że nie będę tyła i będę miała dobre samopoczucie.

CO SKŁONIŁO MNIE DO ROZPOCZĘCIA DIETY
- cyferki na wadze (nigdy jeszcze aż tyle nie ważyłam), gorsze samopoczucie - ciągłe zmęczenie, przyciasne spodnie.

JAK SIĘ CZUJĘ ZE SWOJĄ AKTUALNĄ WAGĄ - mocno niekomfortowo, nie mam ochoty wymieniać swojej garderoby, nie chcę też doprowadzić do nadwagi, moje ciało jest niezbyt jędrne, a lato tuż tuż...

CZY PLANUJĘ JAKIEŚ ZMIANY WIZUALNE PO OSIĄGNIĘCIU CELU
- planuję, że jak osiągnę cel to zmienię się nieco wizualnie (co oczywiste) - mam nadzieję, że skóra mi się napnie i ujędrni, że będzie mnie troszkę mniej - natomiast nie planuję jakichś zmian typu zmiana fryzury, garderoby, itd., co nie znaczy, że jak osiągnę cel to nie zmienię zdania.

Postaram się poprawić z częstotliwością.
Miłego dnia. :-)

24 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny!

Mam do wad prośbę, poniżej wstawiłam zdjęcia (wybaczcie jakość, ale to kadry wycięte z filmu), chciałabym poznać waszą opinię na temat tej sukienki, ale szczególnie zależy mi na radzie jakie buty do niej? Muszę coś kupić (te na zdjęciach to jeszcze postudniówkowe i absolutnie nie pasują).


A teraz do wyzwania:

ZDJĘCIE, KTÓRE MNIE INSPIRUJE - nie ma jednego takiego zdjęcia, lubię patrzeć na zgrabne dziewczyny, ale nie jest to dla mnie specjalna motywacja; szczególnie inspirujące stało się dla mnie hasło: jesteś tego warta, bo uświadomiło mi, że robię to dla siebie, dla swojego ciała. Zmieniło moje nastawienie. Przestałam się tak bardzo zastanawiać, co inni pomyślą, bo w gruncie rzeczy istotne jest przede wszystkim to, jak ja czuje się sama ze sobą. Drugim takim motywującym tekstem dla mnie jest: zastanów się, co chcesz osiągnąć, a potem co dziś zrobiłaś, aby się do tego celu zbliżyć - przypomina mi, ze tak naprawdę, każdy dzień, wpływa na to co będzie jutro za tydzień, za miesiąc, każdego dnia dokonują się zmiany, ale też każdy dzień, każda chwila jest dobra żeby zacząć coś zmieniać.

Co do ćwiczeń to zrobiłam dziś wyzwanie, o którym pisałam wczoraj (z dwoma kilkusekundowymi przerwami) - masakra! Zachęcam was, żeby tego spróbować i napiszcie mi, czy udało wam się nie przerwać ani razu.

Do tego jeszcze jedno wyzwanie (na wewnętrzną część ud):








i seria ćwiczeń na ramiona.

Całkiem dobry dzień :-)

23 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny!

Wciąż nie czuje się najlepiej w związku z @, ale mam nadzieję, że jutro już będę w formie do ćwiczeń. I żebym była gotowa na ten moment rozglądam się za różnymi ćwiczeniami. Zauważyłam, że na vitalii panuje teraz moda na przysiady i udało mi się znaleźć pewną wariację na ten temat. Co wy na to? Bardzo jestem ciekawa czy dam radę wytrzymać całą piosenkę :-)








A teraz wyzwanie:

CEL - mieć zdrowe, jędrne ciało, dobre samopoczucie, śmiało pokazywać się w kostiumie, ale dojść do tego z głową - zdrową dietą i ruchem, chcę mieć z tego przyjemność, aby stało się to moim nowym trybem życia, a nie uciążliwością, do której się zmuszam. Robię to przecież dla siebie :-) nie są więc najważniejsze stracone kilogramy ani centymetry choć trochę chciałabym ich stracić, myślę, że są one po prostu środkiem do celu jakim jest samozadowolenie.


Wyczytałam gdzieś, że dobrze jest zacząć dzień od szklanki ciepłej wody z sokiem z połowy cytryny i łyżeczką miodu. Macie jakieś opinie w tej kwestii? Spróbowałam dziś i muszę powiedzieć, że zaczynam wierzyć w oczyszczające działanie tej mikstury ;-) Zastanawiam się tylko, czy nie jest to szkodliwe z jakiegoś powodu? Ale nie znalazłam nigdzie żadnych przeciwwskazań (poza wrzodami żołądka) więc zamierzam potestować tą metodę na sobie.

Miłego dnia!


22 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny!

Przeglądając blogi, u którejś z was trafiłam na 50 dniowe wyzwanie i stwierdziłam, że to będzie dobry sposób, abyście mnie lepiej poznały. Postaram się codziennie odpowiadać na jedno pytanie. Będzie to dla mnie pretekst żeby codziennie tu zajrzeć i coś napisać.



WZROST - 158cm, tak jestem nieduża, ale na prawdę bardzo się taką lubię, nigdy mi to nie przeszkadzało w życiu (zwinna jestem więc skakanie po krzesłach, blatach, parapetach żeby po coś sięgnąć to żaden problem) i czuje się bardzo kobieca (mimo, że niektóre vitalijki lubią sugerować, że niskie dziewczyny wyglądają dziecinnie);

WAGA - 58kg, w tej dziedzinie już w taki samozachwyt nie popadam, plan minimum pozbyć się przynajmniej 6kg zbędnego bagażu, a potem zobaczymy jak się uda może jeszcze kilka

Ogólnie mam @ i czuje się okropnie więc o ruchu póki co nie ma mowy, ale walczę, żeby się nie obżerać (zawsze coś...). Postanowiłam też, że zrobię dziś coś dla ciała - kąpiel, maseczka, pedicure. W końcu lato coraz bliżej trzeba dbać o nasze stopy :-)
 

Chciałabym wam bardzo polecić krem-maskę do stóp z Tołpy. Dla mnie działa cuda, stosuję go na noc, bo jest bardzo gęsty, ale już po kilku użyciach wyraźnie nawilżył stopy i  zmiękczył naskórek na piętach. Żaden inny krem mi tak nie pomógł.

Na obiad jest w planach sałata z pomidorem, gotowanym kurczakiem, 1/2 jajka, oliwkami i kawałkiem mozzarelli. Uwielbiam! Szczególnie w takie słoneczne dni jak dziś przywodzi mi ten obiad na myśl południowy klimat Hiszpanii :-) Rozmarzyłam się.

Pozdrawiam was serdecznie i do jutra!




21 kwietnia 2013 , Skomentuj

Hej dziewczyny!

Zaczynam walkę z wami, bo trochę się zapuściłam na studiach.
Odkąd pamiętam zawsze wahała mi się waga o te 3-4 kg w górę i w dół, ale ostatnimi czasy ustabilizowała się na tym wyższym pułapie i nijak nie chce spaść. Stąd zawitałam tu po zwiększoną dawkę motywacji.


Nie mam konkretnego planu, ale jasno określony zamiar - metodą prób i błędów (oby było ich jak najmniej!) dojść do zdrowego trybu życia.

Postaram się tu pisać na bieżąco o moich pomysłach, problemach, a także o ćwiczeniach, jedzeniu, kosmetykach, książkach, filmach i muzyce - generalnie o tym co mnie napędza w życiu.


Na koniec piosenka, która ostatnio zawładnęła moim sercem:







© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.