Pamiętnik odchudzania użytkownika:
PiggyKermit

8,5 kilo lżejsza :D Zostało jeszcze 11, ale już zmiana jest cudowna.

Dzisiaj coś mnie tknęło żeby zobaczyć do kiedy jest nasz abonament i całe szczęście. Znalazłam w sobie nową dawkę zapału i od dwóch dni przestrzegam ściśle diety. Chcę żeby waga spadła chociaż do 60 kg. 9 kilo w dwa miesiące - uda się?

Cześć. 

Minął miesiąc, oboje jesteśmy lżejsi o 5 kg i zadowoleni z wyniku. 

Zauważyłam jednak, że posiłki nie wzbudzają już u nas entuzjazmu, a na myśl o przygotowaniach i odważaniu produktów trochę zmienia nam się humor. Nabyliśmy za to już pewnych nawyków i pojawiła się rutyna, co uważam za bardzo dobre. Na dodatek pogoda jest świetna i mamy więcej ruchu. Przyznam się, że ćwiczenia z programu mi nie wychodzą, nie mogę się zmobilizować do nich :P

Na moim pasku postępu nie widać zmiany sylwetki! Aaaaa, jakie to frustrujące. Mam nadzieję, że już niedługo coś zauważę. Póki co nadal czuję się gruba. Zwłaszcza, że pogoda nie umożliwia kryć kilogramów pod płaszczykiem, a drugiego podbródka za szalem, hehe.

Na zdjęciu wegetariańskie galarty (takie zimne nóżki). Ze słodkiego królowały serniki z kaszy jaglanej ale też pełnotłuste mazurki i pascha którą uwielbiam.

Dziś na wadze kilogram wstecz, ale próbuję się nie przejmować. Żal tych słodkości, których zabrania do domu w paczce odmówiłam :D :D

Wesołego po-świętach! Żebyśmy łatwo wdrożyli się we właściwy tryb ;P

Hej, myślę, że wynik pierwszego tygodnia jest ok. 

Ja 3,5 kg z 77,5

Paweł 4 kg z 80

Tempo chudnięcia na pewno spadnie ale tak już jest. Jedzenie jest ekstra, podoba mi się nietypowe łączenie smaków.  Paweł podchodzi do niego z większą rezerwą ale zwykle jest mile zaskoczony. Pokochaliśmy bananowo-szpinakowe szejki i naszą maszynę do szejków

Będziemy odchudzać się we dwoje, przy czym to ja jestem ośrodkiem zapalnym i motorem tego działania. Nie mam zamiaru oglądać się jednak na maruderów i nie zrezygnuję choćbym miała zostać sama na polu walki. Jestem pełna nadziei, że przepisy będą proste i smaczne.