Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Muszę się tym podzielić z Wami


No ciężko jest mi w to uwierzyć, ale najnormalniej w świecie jestem podrywana! Czaicie?
On jest na moim roku w mojej grupie. Zabawny, dowcipny o dość miłej aparycji. Zagaduje mnie na przerwach między zajęciami, a ja rumienię się, jak małolata. No i najważniejsze: zaproponował mi w piątek kawiarnię, ale wciąż się zastanawiam. A co jeśli sobie ze mnie żartuje lub jedynie chce się krótko zabawić. Nie macie pojęcia jakie wątpliwości mną teraz targają. Lecę jeszcze pod prysznic i kładę się spać, bo jutro ciężki dzień przede mną. Buziaki wielkie dla tych z Was, które jeszcze mnie odwiedzają

  • Zytong

    Zytong

    31 października 2009, 09:49

    jak było na kawie? :)) zdecydowałaś sie? mam nadzieje,ze tak! :)

  • Kaczak87

    Kaczak87

    30 października 2009, 09:08

    Słońce no jasne, że idź na tą kawę!!! Potraktuj to jak zwyczajne spotkanie znajomych ze studiów. Jak koleś okaże się dupkiem, to plus będzie taki, że się chociaż dobrej kawy napijesz, a jak się zacznie coś rodzić, a z doświadczenia wiem, że z najzwyklejszych spotkań rodzą się najpiękniejsze związki, będziesz miała kolejną motywację do dbania o siebie, co jest kolejnym plusem! Ja widze tu jeszcze jeden plus. Ty pewnie jesteś ponad to, ale większość Vitalijek, łącznie ze mną, bedzie mialo radochę, jeśli dowiemy się, że jeszcze jedną osobę szlag trafia, że Ania nie zaszyła sie w domu z poduchą przy twarzy, tylko żyje pełną piersią i cieszy się życiem!!! Dlatego ani się waż odmówić to spotkanie!!!!!! Baw sie dobrze i czekamy na recenzję, jaki to był wspaniały dzień! Buziaki!

  • cliffo

    cliffo

    30 października 2009, 06:08

    Super, bardzo sie cieszę a na kawę obowiązkowo :-)

  • jogax

    jogax

    29 października 2009, 18:44

    Nawet Ci odrobinkę zazdroszczę tego "początku znajomości" ;D To takie wciągające i absorbujące ;D Jeżeli facet jest w porządku, to nic nie tracisz, a nawet jeśli on chciałby się tylko zabawić, to Ty również wyciągnij z tego maksimum przyjemności na własną miarę, a potem trudno- olej go. Ale... Jeszcze w końcu nic nie jest przesądzone i może akurat to jest COŚ więcej niż tylko spotkanko w kawiarni... ;D Powodzenia i trzymam kciuki!!! :D :* :D

  • stokrotka104

    stokrotka104

    29 października 2009, 18:28

    to super uczucie , a jesli on sobie z ciebie zartuje ? chyba nie , ale to mile prawda ,wiec baw sie tym to chyba dobry znak dla ciebie ze jest ktos toba zainteresowany nawet jesli miala to byc byc tylko przyjazn a od tego juz nie daleko do milosci ,moze go mawet pociagac ,idz na tę kawe rozerwij sie , a co !

  • Anulkalove

    Anulkalove

    29 października 2009, 17:51

    Idź, idź.... :D

  • saraagar

    saraagar

    29 października 2009, 14:44

    Ja u Ciebie pierwszy raz, w sumie dopiero zaczynam tu zaglądać, ale powiem Ci, że Twój pamiętnik zaczęłam czytać od początku od stycznia i jako jedyny czytałam z zapartym tchem!! dotarłam dopiero do kwietnia, bo czytam wszystko :) a jak do tej pory na czyjeś zaglądałąm to poczytałam trochę ale nigdy wszystko......jestem pełna podziwu dla Ciebie, jesteś wspaniałą osobą i już się nie mogę doczekać jak doczytam resztę po kolei:) To co robisz ze swoim życiem jest wspaniałe, godne naśladowania i przyznam się, że wiele z twoich pierwszych wpisów czytałam ze łzami w oczach! Jesteś niesamowita i pięknie piszesz. Ryczałam jak wariatka, a że jestem w pracy to musiałam sie pilnować :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, na pewno się jeszcze odezwę jak przeczytam całość! agnieszka

  • Piraniaaa

    Piraniaaa

    29 października 2009, 11:42

    Kochana nie zaszkodzi sprobowac kawa to jeszcze nie zadna deklaracja a moze byc milo ... pozdrawiam cieplo

  • panna.inez

    panna.inez

    29 października 2009, 11:07

    Przecież na kawę zawsze można iść... Jak zaiskrzy to tylko lepiej... Jesteś dorosła... Nie jestem ani rozwiązła, ani pruderyjna i uważam, że jeżeli dojdzie do czegoś więcej to co -nikogo tym nie skrzywdzisz?? Mąż tracił zainteresowanie wraz z kilogramami, a ten może lubi... znam takich!! Chciałabym ważyć 55kg, a mój chłop kategorycznie zabrania ważyć mniej niż 65, bo tak lubi najbardziej...

  • lauraCastellano

    lauraCastellano

    29 października 2009, 10:32

    Kombinuj dziewczyno, nim twe wdzięki przeminą :) Tak jak już jakaś poprzedniczka pisała to tylko kawa, zawsze potem możesz nie obierać telefonu ;o)

  • zlosnica13

    zlosnica13

    29 października 2009, 09:42

    Umów się:) to tylko kawa, a nie propozycja zamążwyjścia;P Na razie podchodź do niego z dystansem, czas pokaże, czy warto zawracać sobie dalej główkę;) trzymam kciuki, Piękna!!

  • Leennaa88

    Leennaa88

    28 października 2009, 22:25

    No no, rośnie nam tu nowa łamaczka męskich serc:P umów się i przekonasz się sama jaki on jest;)

  • joanna1704

    joanna1704

    28 października 2009, 21:14

    swietne uczucie co?:):):)pzdr

  • airii

    airii

    28 października 2009, 20:19

    eh ta ludzka natura.....nie ma ICH źle bo ich nie ma .......chcą byc teo źle bo pewnie coś knują;> Nakopać Ci do tyłka?! marsz do kawiarni!

  • zlotko251984

    zlotko251984

    28 października 2009, 20:11

    Nie ma co sie zastanawiac. Zgodz sie i tyle, sama ocenisz jak bedzie! A nuz widelec cos wiecej z tego bedzie!

  • dziewczynaznadwaga

    dziewczynaznadwaga

    28 października 2009, 19:50

    Witaj :) ... nie zastanawiaj sie ... umowisz sie i wyczujesz jego checi ... zawsze mozesz wiecej sie nie umowic :D ... a jezeli teraz odmowisz to chlopak moze wiecej sie nie odwazyc ... zycze powodzenia i trzymam kciuki :)

  • xyz003

    xyz003

    28 października 2009, 19:48

    Chcesz wiedzieć, co zrobić, by nie przytyć? www.idealnafigura.com/wzdrowiu/ - znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz! Specjalnie dla Ciebie przygotowane programy, opracowane przez zespół naukowców. 603249850; [email protected]

  • ForMe

    ForMe

    28 października 2009, 19:24

    uwierz w siebie;)))pzdr.

  • najukochansza

    najukochansza

    28 października 2009, 19:16

    a co ci szkoda? jak ci choc troche pasuje - to czemu nie? idz, pogadaj, poplotkuj (nie zwierzaj sie od razu ze wszystkich swoich przezyc), masz 25 lat, jeste samotna - to nie zastanwialabym sie wcale - czy isc do kawiarni czy nie.

  • Irenka117

    Irenka117

    28 października 2009, 17:34

    Wystrój się i lec do tej kawiarni :)) Nie musisz przecież z nim zaraz przed ołtarz iśc , potraktuj to jako cwiczenie na dodanie sobie pewności i wyluzuj Serce , nie każdy facet to dupek ( chociaż większośc:)) Buziaki !!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.