Jakoś przetrwałam dzisiejszy dzień, nie było idealnie, ale można powiedzieć, że było całkiem przyzwoicie pod względem jedzenia. Oczywiście jutro będzie jeszcze lepiej 😊
Dziś córka poszła do przedszkola pierwszy raz od zamknięcia placówek. Nie ukrywam, że trochę się tym stresowałam, ale wszytsko poszło jak po maśle. Jutro idę młodego zaprowadzić do żłobka na godzinkę, zobaczymy jak się będzie adaptował. Ja chyba zawału jutro dostanę... Mam tylko nadzieję, że ładnie się zaadaptuje i nie będzie chorować.
Pogoda dopisała więc do pracy pojechałam Moja strzałą. Nie ćwiczę więc trochę wysiłku na rowerze dobrze mi zrobi.
Menu
- dwie parówki z szynki, bułka pszenna z masłem, sałatka z pomidora i ogórka kiszonego
- zupa pomidorowa z ryżem
- smoothie z Lidla
- kisiel wiśniowy
- bułka pszenna, galaretka z łososiem, swą ogórki kiszone, tost z serem żółtym (❗)
CzarnaOwieczka85
28 lipca 2020, 09:39Jak mała po przedszkolu?? Zadowolona??
PrimRose...
28 lipca 2020, 09:54No mówi, ze super było, bawiła się z dziewczynkami 😊
CzarnaOwieczka85
28 lipca 2020, 10:02Fajnie zezadowolona:)))