Jest pełnia lata, a w mojej diecie wciąż potrawy jesienno-zimowe: np. dziś (8.07.11 - upał ok.28st.C) : kanapka grillowana, kanapka z nasionami, chleb chrupki na przekąskę i znów kanapka na kolację (niczego nie zmieniałam). Czy nie za dużo tych kanapek? Czy to jest zdrowy i odpowiedni do pory roku jadłospis? A gdzie surówki? A gdzie owoce sezonowe: teraz są wiśnie, jagody, porzeczki - ileż potraw da się z nich wyczarować!
Ja wiem, że mogę wszystko zmienić, ale wtedy to ja układam sobie jadłospis. Płacąc za dietę, miałam oczekiwanie, że fachowiec (a nie tylko komputer) będzie przynajmniej kontrolował zestaw pokarmów w danym dniu. Błonnik jest nie tylko w pieczywie, prawda? W lipcu się je chłodniki , świeżą botwinkę, zupę szczawiową, dużo sałaty, ogórki, kalafiory, rzodkiewkę. Pieczenie w upał !!! (już trzeci dzień mam takie potrawy) - no widać, że nasze dietetyczki tylko pięknie pozują do zdjęć i niewiele mają wspólnego z prawdziwą kuchnią.
malgorzatalub48
2 sierpnia 2011, 15:13samemu jakoś ustalić dzienne zapotrzebowanie na kalorie...Czytałam niedawno pamiętnik jednej z vitalijek, która (może trochę przy pomocy dietetyka, ale potem już całkiem sama) ułożyła sobie jadłospis i wiedziała na ile może sobie pozwolić i na co w ciągu jednego dnia i w ciągu np. całego tygodnia. Znalazłam taką stronkę z popularnymi produktami: https://840805.siukjm.asia/wyszukiwarka. Jak napiszemy na lodówce raz, że np. jedna łyżka jogurtu naturalnego to X kalorii to będziemy już wiedzieć na ile nas stać w ciągu całego dnia i tygodnia. Tak można z każdym używanym produktem. Potem zresztą to się będzie pamiętać. Pamiętnik twój ma swój styl i tak trzymaj. Życzę powodzenia w tej trudnej walce zrzucania balastu kg.
zwiedly.blawatek
17 lipca 2011, 23:51niestety tak jest prawie wszędzie , nie tylko na vitalii, ja byłam u dietetyka w Centrum Leczenia Otyłości i potraktował mnie tak samo,dostałam po parę przepisów i hulaj dusza,a czym ja wyglądam na Zosię Samosię??Jakbym umiała sama sobie ustalać dietę nie byłabym takim wielorybem:)))Aaaa właśnie hehe co do cyców, to ja takich problemów nie mam,mimo że mnie sporo to cycuszków mi poskąpiła natura:))
Marusia22
10 lipca 2011, 18:06Masz racje Rob.. jesli placimy ,Ktos powinien zadbac a przynajmniej zweryfikowac komputer.. Pewnie ze mozemy posilki wymieniac.ale to chyba nie o to nam wszystkim chodzi.... powinny byc urozmaicone z wykorzystaniem owoców sezonowych,szczegolnie teraz w srodku lata. takie zestwienia zostawmy na cięzka zime, kiedy mrozonki drogie jak diabli.. pozdrowienia
Philippa
10 lipca 2011, 16:03Masz rację, potrawy są nie przystosowane do pory roku - może trzeba poddać tę myśl Vitalii. Niech stworzy coś takiego jak np. "dieta na lipiec" czy "dieta sierpniowa". Mnie podoba się mozliwość wymiany potrawy - lubię mieć margines wolności i w tym "marginesie" zmieszczą się moje ulubione jagody, czereśnie i fasolka szparagowa. Pozdrawiam.
slim19
8 lipca 2011, 18:35niestety ja mysle ze to wlasnie komputer ew. vitalia ma kilkadziesiat roznych przepisow poustawianych juz i tyle. Za duzo kanapek...ale jak napiszesz do dietetyka to cos powinni zmienic:)
liwia.kasia
8 lipca 2011, 18:10Zycze powodzenia i jak najmniej kuszących potraw ,,osobiscie nie wierze w zadne diety ewentualnie tak z głowa te 1000 kcl i wogóle MZ pozdrawiam i zycze dietowego wekendu.