Na początek to sorki za to ze zaglądam od święta ale muszę jak najdalej trzymać się od komputera, bo jak już siądę to kaplica. I oczywiście się pochwalę sześć z groszem kilogramów sadełka mniej. A co za tym idzie już nie prześladuje mnie waga z 100 na początku He He. Zerkam do was i widzę że też super i to mnie strasznie cieszy. Co do mnie to chyba najgorsze mam za sobą teraz już z górki moja psychika podbudowana i mam tyle siły że mogę walczyć nawet z wiatrakami. Powiem wam ze ja staram się włazić na wagę nie częściej niż 2 razy w miesiącu bo jakoś lepiej mi patrzeć na wyniki. No i luz w gaciach większy co mnie ogromnie cieszy. Może uda mi się jeszcze dziś wpaść to coś wam opowiem …
A na razie BUŹIAKI TRZYMAJCIE SIĘ
winogrono
24 kwietnia 2010, 14:16GRATULUJE I TRZYMAM KCIUKI .ŻYCZE WYTRWAŁOŚCI W WALCE!!
Asior71
24 września 2009, 20:11Na kawę napewno się umówimy tylko jeszcze nie wiem kiedy.Jak Kamil dojdzie do siebie po zabiegu który będzie miał 1 pażdz.