Ale nie będę marudzić bo sama sobie jestem winna.
Dzisiaj urodziny teściowej, w sobotę urodziny mojego taty, a za 2 tygodnie Komunia chrześniaka eMa. Kurna no, czarno widzę to moje chudnięcie. Ale z drugiej strony: teściowa wie, że jestem na okrągło na diecie i już jej nie rusza, że wybrzydzam w jedzeniu :D, rodzice też się odchudzają a przynajmniej mama.
Także plan jest taki żeby nie przesadzić w tą Komunię i będzie dobrze.
Do wesela niewiele ponad 2 miesiące a ja mam jeszcze 6 kg do planowanej wagi 77kg!
Co do tematu posta: piję jak smok. W ciągu dnia potrafię przepuścić przez siebie 3 butelki wody mineralnej. Rano nalewam sobie pełną butelkę wody z dystrybutora w pracy i piję, potem napełniam drugi raz i do końca dniówki ona znika. W domu leci 3cia butelka do rowerka.
Niedługo taniej mnie będzie ubrać niż napoić :D
Miłego dnia :D
Mileczna
26 kwietnia 2013, 10:08Dziękuję ... choć będę tęsknić :)
Mileczna
25 kwietnia 2013, 11:29hahaha - taniej ubrac niz napoić (genialne) ... ja tam uważam ,że brak wzrostu po urlopie to po prostu wielki sukces. mam nadzieję ,że za dwa tygodnie będę miała taki sam:) A 6 kg w 2 miesiące to powinnas spokojnie dac rady ... ale nie zapominaj tez o przewadze cm nad kg
kaska2112
25 kwietnia 2013, 11:27Haha no moj maz tez powiedzial, ze nie wyrobi na moja wode:P
nigraja
25 kwietnia 2013, 10:47to dobrze że jesteś małym smokiem na wodę zazdroszczę :)
erazeme
25 kwietnia 2013, 09:44Sprbuj jeść na tej komunii nawet i wszystko ale po troszku:) 3 butelki wody dziennie? no to ładnie:D